Łukasz Kwiatkowski ma za sobą dopiero kilka treningów z zespołem BC Obry. Zawodnik przyznaje, że potrzebuje jeszcze trochę czasu, żeby zgrać się z kolegami z drużyny. - Miałem być w Obrze już od początku sezonu, ale na przeszkodzie stanęły kwestie finansowe. Zdaję sobie sprawę z tego, że działacze i kibice łączą z moim pojawieniem się w drużynie spore nadzieje - mówi Łukasz Kwiatkowski. - Potrzebuję 2-3 spotkań, żeby wejść w drużynę. Muszę też poznać rozgrywki, bo nie grałem jeszcze w drugiej lidze. Wcześniej miałem doświadczenia z pierwszą ligą i ekstraklasą.

Nowy zawodnik kościańskiej drużyny wziął udział w ostatnim meczu BC Obry. Podopieczni Marka Łodygi przegrali u siebie z MKS Drogbruk Kalisz 68:80. - Szkoda, że zostaliśmy pokonani, bo to spotkanie na początku było dla nas udane. Zespół z Kalisza postawił strefę i ciężko nam się przeciwko nim grało, kiedy nie siedziały rzuty z większej odległości - komentuje Łukasz Kwiatkowski.

Drużyna BC Obry ma przed sobą trudną walkę o utrzymanie w lidze. Obecnie kościaniacy zajmują ostatnie miejsce w ligowej tabeli. - Zapewniłem działaczy, że zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby pomóc utrzymać drużynę w drugiej lidze - mówi Łukasz Kwiatkowski. - Taki jest nasz cel i będziemy z całą drużyną do tego dążyli. Uważam, że jesteśmy w stanie grać lepiej niż dotychczas - dodał.

Najbliższy mecz BC Obra rozegra na wyjeździe. W sobotę o godzinie 16.00 kościaniacy zmierzą się z Exact Systems Śląsk Wrocław.