Koszykówka
Trenerzy bez porozumienia
Kryzys Obry
(Fot. Łukasz Witkowski)
Sobotni mecz ze Śląskiem rozstrzygał się w ostatnich sekundach. Obra przez własne błędy wypuściła zwycięstwo z rąk. - Należało wyprowadzić piłkę z autu i byłoby po wszystkim. Było pięć sekund do końca meczu i to my mieliśmy piłkę - mówi Witold Ratajczak, trener kościańskiego zespołu. - Trener Nowak rozpisał jednak zagrywkę, jakieś zasłony nie wiadomo po co. Rozgrywający miał się normalnie uwolnić i zrobić dwa kozły. Mogła być dogrywka, ale Sławek na domiar złego faulował. Nie uważam tego za swój błąd, bo to nie ja decydowałem o takiej akcji. Szkoda, że tak się to ułożyło, bo w czwartej kwarcie prowadziliśmy nawet sześcioma punktami - dodaje.
W ostatnich minutach przegranego meczu ze Śląskiem doszło też do kuriozalnej sytuacji, kiedy Sławomir Nowak miał wykonywać rzuty wolne. - Był faul umyślny na naszą korzyść - mówi Witold Ratajczak. - Sławek nie czuł się jednak na siłach, żeby rzucać i podstawił Alana Urbaniaka. Sędziowie to wychwycili i grę z boku wznowili goście.
Mecz ze Śląskiem był bardzo ważny dla obu zespołów w kontekście walki o utrzymanie. Porażka Obry sprawiła, że kościaniacy są już jedną nogą w trzeciej lidze.
„Sytuacja jest trudna, ale wróble ćwierkają, że w tym roku nikt nie spadnie, albo trzeba będzie zapłacić 5 tys.zł. za starty w drugiej lidze.”
Sytuacja w tabeli nie jest jedynym zmartwieniem kościańskiej drużyny. - Po meczu ze Śląskiem nie byłem nawet w szatni, bo mogłem za dużo powiedzieć w emocjach - mówi Witold Ratajczak. - Czasami lepiej ugryźć się w język i porozmawiać 2-3 dni później. Nie dziwię się jednak chłopakom. Sławek się szarogęsi. W Lesznie musiałem przerwać mu jego filozofie. Miało być tak, że ja prowadzę drużynę w czasie spotkań. On jednak bierze tablicę i pokazuje jak mamy grać. Nie będę mu jej wydzierał i robił wojny w czasie meczu.
Kościańska Obra gra ostatnio bez jednego ze swoich najlepszych zawodników - Wiktora Wizerkaniuka. - On zrezygnował po meczu w Rawiczu. Dostał jakąś pracę i chodzi na zmiany - mówi Witold Ratajczak. - Jego absencja też ma wpływ na naszą grę. Po meczu w Lesznie pogratulował nam zwycięstwa. Pytam go wtedy czy widzimy się w poniedziałek na treningu, a on odpowiada, że już w tym sezonie nie zagra.
Komentarze
750 000 zł
sprzedaż, Kąkolewo
355 000 zł
sprzedaż, Leszno
650 zł / m-c
wynajem, Leszno
Ale dziękujcie Bogu, że PZKosz zaprosił Was do 2 ligi.
My niestety spadniemy, ale w przyszłym sezonie zapewne pojawimy się w 2 lidzie na takich samych zasadach jak Wy w tym sezonie.
Co do turnieju barażowego, to czego się Ty spodziewałeś chłopie? Przyjechali wieśniaki i buraki, hałasu i zamętu narobili, na ławkach trener i zawodnicy się nie słyszeli od waszych trąbek i innych wynalazków, które specjalnie kierowaliście w ich stronę, zawodnicy Sokoła grali chamsko - przypomnę nawet deptali leżących zawodników przeciwnej drużyny. Sami sprowokowaliście to wszystko, a teraz się odgrażacie i się tym onanizujecie. Trochę pokory!
Dobra rada na przyszłość - więcej kultury i będzie ok.
7 200 zł
Peugeot 307, Gostyń
2 137 zł
Audi A4, Leszno
300 zł
inna inny, Wschowa