Wynik nie do końca odzwierciedla przebieg rywalizacji w hali przy ulicy Dworcowej w Międzychodzie, bowiem Polonia długo dotrzymywała kroku wyżej notowanemu przeciwnikowi.

Gra była wyjątkowo rwana. Sokół zaczął od prowadzenia 5:0, ale podopieczni Zenona Sosińskiego szybko odrobili stratę, by pochwali znowu dać sobie narzucić styl gry przeciwnika i przegrać ćwiartkę 16:24.

W drugiej kwarcie to leszczynianie byli stroną dominującą. Potrafili zdobyć osiem punktów z rzędu, kontrolować wydarzenia na parkiecie i zbliżyć się przed przerwą do rywala na 33:34.

Po zmianie stron zespoły nadal grały zrywami. Sokół dobrze zainaugurował tę fazę meczu, zbudował kilkupunktową przewagę, ale Poloniści znowu potrafili ją zniwelować do dwóch oczek. Ostatnie słowo w kwarcie należało jednak do miejscowych i to oni prowadzili po 30 minutach 49:45.

Niestety w tym momencie mecz z wyrównanego stał się jednostronnym widowiskiem. Podopiecznym Zenona Sosińskiego ktoś najwyraźniej „odłączył prąd”, bowiem w końcówce tylko asystowali na parkiecie. W żaden sposób nie potrafili zatrzymać koszykarzy Sokoła, którym wychodziło niemal wszystko. Gracze z Międzychodu błyskawicznie powiększyli przewagę do 16 punktów i było właściwie po meczu. Polonia przegrała ostatni pojedynek sezonu w Międzywojewódzkiej Lidze Seniorów 53:70, w kwartach 16:24, 17:10, 12:15 i 8:21.