Po wyrównanym początku spotkania inicjatywę przejęły gospodynie, które wyszły na prowadzenie 17:11. Świetnymi dwiema akcjami indywidualnymi popisała się Joanna Łabuz. Zawodniczki Tęczy Leszno powiększyły jeszcze przewagę i to one w lepszych nastrojach schodziły po pierwszej kwarcie, prowadząc 25:17.

Druga odsłona rozpoczęła się od festiwalu niecelnych rzutów z obu stron. Złą passe przerwała Grażyna Witkoś i przewaga gospodyń wzrosła do dziesięciu punktów. W następnych minutach do głosu doszły jednak koszykarki Ślęzy, które odrobiły stratę i wyszły na prowadzenie 31:33. Podopieczne Krzysztofa Zajca zachowały w końcówce więcej zimnej krwi i zeszły na kolejną przerwę wygrywając 36:35.

Trzecia kwarta padła łupem drużyny z Wrocławia. Zawodniczki Ślęzy zdobyły w niej 15 punktów i przed ostatnimi 10 minutami, prowadziły nieznacznie 48:50.

Bardzo dużo emocji przyniosła ostatnia część spotkania. Obie drużyny ambitnie walczyły o zwycięstwo i pięć minut przed końcem spotkania na tablicy świetlnej, ku uciesze kibiców, widniał wynik 60:59. W końcówce skuteczniejsze były jednak zawodniczki Krzysztofa Szweja, które ostatecznie zwyciężyły 64:69.

Najwięcej punktów w meczu – 22, zdobyła Martyna Stasiuk z X-Demon Tęczy Leszno.

Po nieudanej inauguracji, drużynę Krzysztofa Zajca czeka teraz mecz wyjazdowy w Jeleniej Górze.

X-Demon Tęcza Leszno 64:69 1 KS Ślęza II Wrocław (kwarta 1: 25:17, kwarta 2: 11:18. kwarta 3: 12:15, kwarta 4: 16:19)