Ci którzy liczyli, że w Trapezie wreszcie zobaczą wyrównane widowisko raczej nie powinni być zawiedzeni. Muszkieterowie okazali się wymagającym przeciwnikiem i długo stawiali opór liderowi. W pierwszej kwarcie oglądano pojedynek spod znaku „kosz za kosz”. Dopiero po celnych rzutach wolnych Grzegorza Paszka Jamalex Polonia odskoczyła na 5 punktów (15:10) i utrzymała niewielką przewagę wygrywając kwartę otwarcia 20:16.

O spokojnym kontrolowaniu wydarzeń na parkiecie w drugiej ćwiartce nie było mowy. Nowosolanie szybko odrobili stratę i objęli nawet prowadzenie (27:26). Nie cieszyli się nim długo, bo „trójki” Nikodema Sirijatowicza oraz Stanferda Sannego i dwupunktowa akcja Marka Sobkowiaka dały leszczynianom ośmiopunktową przewagę (38:30). Tuż przed przerwą wynik spotkania na 42:32 ustalił Bartosz Zubik.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ znacząco zmianie. Muszkieterowie walczyli ambitnie, w 23 minucie zniwelowali stratę do 5 punktów (44:39). Jamalex Polonia po raz kolejny mogła jednak liczyć na skuteczność Stanferda Sannego. Dwukrotnie trafił za 3, on też wykonał ostatnią udaną akcję w kwarcie, po której gospodarze wygrywali 62:48. Goście w tej fazie spotkania nie bronili już tak agresywnie, jak na początku, można było odnieść wrażenie, że zaczęło im brakować sił.

Potwierdził to również początek ostatniej ćwiartki. Poloniści rzucili 8 punktów z rzędu i odskoczyli na 70:48. Było w tym momencie jasne, że Muszkieterowie nie odmienią losów meczu. Lider wygrał dziewiąte spotkanie z rzędu. Przeciwnik, dopóki starczało mu sił i zapału, zmuszał leszczynian do sporego wysiłku. Już w następnej kolejce Jamalex Polonię czek zdecydowanie najtrudniejszy mecz rundy. Podopieczni Łukasza Grudniewskiego zmierzą się w Wałbrzychu z wiceliderem grupy D II ligi.

Wszystko wskazuje na to, że leszczyński zespół będzie musiał sobie radzić bez swojego kapitana, Jędrzeja Jankowiaka. Rozgrywający Jamalex Polonii już na początku spotkania walcząc o piłkę uderzył głową i barkiem o parkiet. Na moment najprawdopodobniej stracił przytomność, a po jej odzyskaniu był zamroczony. Trafił do szpitala. Dopiero po szczegółowych badaniach będzie wiadomo, jak poważnego doznał urazu.

Jamalex Polonia Leszno – Muszkieterowie Nowa Sól 75:55, w kwartach (20:16, 22:16, 20:16, 13:7)
Punkty dla zespołu z Leszna rzucili: Stanferd Sanny 21, Nikodem Sirijatowicz 16, Szymon Milczyńśki 10, Grzegorz Paszek 9, Łukasz Malinowski 7, Bartosz Zubik, Paweł Mowlik i Marek Sobkowiak po 4.