Koszykówka
Domino Inowrocław – BC Obra Kościan 64:61
Przespali pierwszą połowę

Mecz w Inowrocławiu miał dwie zupełnie różne połowy. Pierwsza upływała pod znakiem dominacji miejscowych koszykarzy. Wynik celną „trójką” otworzył wprawdzie Waldemar Kabat, ale po chwili było już 11:3 dla gospodarzy, a kwarta zakończyła się ich zwycięstwem 19:10. W drugiej partii kibice obejrzeli efektowną, ofensywną grę Domina. Koncert rzutów za 3 dał Mateusz Marciniak. Odpowiadali mu Wiktor Wizerkaniuk i Jan Sobiech, ale drugie 10 minut miejscowi wygrali bardzo przekonująco 28:19 i w meczu prowadzili 47:29.
Wydawało się, że tej przewagi Obra już nie odrobi, a jednak podopieczni Witolda Ratajczaka podjęli wyzwanie. Na niespełna 2 minuty przed końcem trzeciej partii, po trafieniu Wizerkaniuka kościaniacy zbliżyli się na 11 punktów (55:44), ale koszykarze Domina byli skuteczni na linii rzutów wolnych i po 30 minutach wygrywali 59:44. To nie był jednak koniec emocji.
Obrze udało się w pierwszej fazie ostatniej kwarty zatrzymać rywala w ataku. Przez prawie 5 minut miejscowi nie zdobyli punktów, a kościaniacy rzucili ich 9 i na tablicy pojawił się wynik 59:53. Przyjezdni walczyli dalej i po dwóch skutecznych akcjach Wizerkaniuka, na pół minuty przed końcem zespoły dzielił tylko punkt (62:61). Ekipa z Inowrocławia nie pozwoliła jednak odebrać sobie wygranej. Ostatniej punkty padły z linii rzutów wolnych. Adam Szymkowiak szukał jeszcze szansy rzucając z dystansu, ale został zablokowany i z wygranej cieszyli się koszykarze Domina.
Domino Inowrocław – BC Obra Kościan 64:61, w kwartach (19:10, 28:19, 12:15, 5:17)
Punkty dla Obry rzucali: Wiktor Wizerkaniuk 15, Paweł Ciążkowski i Waldemar Kabat po 11, Paweł Kopciński 9, Jan Sobiech 7, Adam Szymkowiak 4, Mateusz Kaczmarek i Emil Rau po 2.
Komentarze