Ponad dwa razy więcej punktów i asyst na koncie, prawie dwa razy więcej zbiórek i blisko dwa razy lepsza skuteczność. To był kolejny pojedynek, w którym gracze Jamalex Polonii dominowali w prawie każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła. Goście prowadzili tylko raz, po pierwszej akcji meczu. Później zdobywanie punktów przychodziło im z ogromnym trudem, co wynikało z bardzo dobrej gry obronnej leszczynian. W 6 minucie Jamalex Polonia po „trójce” Łukasza Malinowskiego wygrywała 17:2. Ten sam zawodnik rzutem z dystansu ustalił wynik kwarty na 26:6.

Druga ćwiartka przebiegała podobnie. W niespełna 4 minuty miejscowi powiększyli dorobek o 11 punktów i zanosiło się na pogrom, bowiem na tablicy pojawił się rezultat 37:8. Do szatni zespoły zeszły przy stanie 50:20.

Czy pęknie po raz kolejny granica 100 punktów? To było pytanie na drugą połowę. W trzeciej kwarcie Jamalex Polonia nie forsowała tempa, ale gdy w końcówce za 3 trafiali Paweł Mowlik oraz Łukasz Malinowski do setki zrobiło się blisko. Nie był to jednak cel nadrzędny. W ostatniej kwarcie podopieczni Łukasza Grudniewskiego skupili się na pilnowaniu wyniku. Grali spokojnie i kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Ostatnie punkty dla Jamalex Polonii rzucił zza linii 6,75 Paweł Mowlik. Tego wieczoru był nieomylny, zakończył mecz ze stuprocentową skutecznością rzutów z gry.

Jamalex Polonia Leszno – MKS Otmuchów 94:44, w kwartach (26:6, 24:14, 27:10, 17:14)

Punkty dla Jamalex Polonii zdobywali: Łukasz Malinowski i Paweł Mowlik po 15, Nikodem Sirijatowicz 12, Bartosz Zubik i Maciej Krówczyński po 11, Stanferd Sanny i Marek Sobkowiak po 9, Grzegorz Paszek 7, Szymon Milczyński 3, Jacek Nowak 2.