W Rydzynie leszczyńskim koszykarzom wiodło się znakomicie, wygrali wszystkie cztery pojedynki. Zdążyli się już przyzwyczaić do rydzyńskiego obiektu i uczynić z niego niezdobytą twierdzę. Powrót do Trapezu, choć oczekiwany, wiąże się jednak z pewnymi obawami. Dla kilku zawodników Jamalex Polonii hala w Lesznie, to zupełnie nowa przestrzeń. Koszykarze zgodnie podkreślają, ze hala wymaga oswojenia i wyczucia odległości. Wypada mieć tylko nadzieję, że kilka treningów w Trapezie pomogło zawodnikom poczuć się jak w domu.

W pierwszoligowym debiucie przed leszczyńską publicznością podopieczni Łukasza Grudniewskiego podejmą wymagającego przeciwnika. Zmierzą się z GKS-em Tychy, piątym zespołem poprzedniego sezonu. Tyszanie mają wprawdzie na tym etapie rozgrywek gorszy bilans od Jamalex Polonii, bo przegrali cztery z siedmiu spotkań, ale w pierwszych kolejkach przyszło im rywalizować z ligowymi potentatami.

Jamalex Polonia i GKS zdążyły się już poznać w przedsezonowych sparingach. Spotkały się dwukrotnie. Choć oba pojedynki wygrała drużyna ze Śląska, to miały one różny przebieg. Pod koniec sierpnia leszczynianie gładko ulegli GKS-owi 61:77. Kilka dni późnij doszło do rewanżu w Tychach i tym razem kibice obejrzeli zacięty bój, zakończony zwycięstwem gospodarzy 78:74.

Pora zatem na zwycięstwo. Można się spodziewać, że powrót do Trapezu i opóźniony debiut przed leszczyńską publicznością wyzwoli w ekipie Łukasza Grudniewskiego szczególną motywacje. Początek meczu Jamalex Polonia – GKS Tychy w sobotę o 17.00.