Koszykówka
Obra bez szans w Wałbrzychu
Kapitalny mecz i zwycięstwo Rawi
(Fot. Monika Kaczmarska-Banaszak/Wojciech Kręcki)
Ofensywną, stojącą na dobrym poziomie koszykówkę obejrzeli kibice, którzy w sobotni wieczór wybrali się do hali na rawickim Sierakowie. Goście z Kalisza od pierwszych minut starali się udowodnić, że niska pozycja, jaką zajmują w tabeli II ligi, nie odzwierciedla ich prawdziwej siły. Grali efektownie, a przede wszystkim trafiali zza linii 6,75. Choć w zespole Rawi dwoił się i troił Michał Wielechowski, to po 10 minutach przyjezdni prowadzili 28:23. W drugiej odsłonie nie zwolnili tempa, w ataku prawie nie do zatrzymania był Jakub Kołodziej. Rawia mogła liczyć na trójki Jędrzeja Jankowiaka, ale do przerwy nie udało jej zniwelować straty. Przegrywała 44:50.
Po wznowieniu gry rawiczanie błyskawicznie dogonili ekipę z Kalisza. Po kolejnym celnym rzucie Wielechowskiego było 50:50. W odpowiedzi kilkoma efektowymi akcjami popisał się Przemysław Galewski, ale zespół Szymona Pietraszka pozostawał czujny i długo nie pozwalał kaliszanom odskoczyć. Wystarczyła jednak chwila dekoncentracji, kilka strat oraz błędów i w zaledwie minutę koszykarze Energii potrafili uciec. Przed ostatnią ćwiartką prowadzili w Sierakowie 73:65.
Kto wie, jak potoczyłyby się losy meczu, gdyby kaliszanie przyjechali w bardziej licznym składzie. Trener Włodzimierz Kuśnierczak miał do dyspozycji zaledwie sześciu zawodników. Aż trzech z nich zagrało pełne 40 minut. Dopóki Jakubowi Kołodziejowi, Przemysławowi Galewskiemu, Łukaszkowi Wojciechowskiemu i Błażejowi Pawlikowi starczało sił grali kapitalnie. Jeszcze na niespełna 3 minuty przed końcem ostatniej kwarty było tylko 81:80 dla Rawi. W ostatniej fazie spotkania rawiczanie okazali się jednak bezlitośni. Najlepszy na parkiecie Michał Wielechowski ustalił rezultat na 95:87.
Rawia Rawag Rawicz – Energa Drogbruk Kalisz 95:87, w kwartach (23:28, 21:22, 21:23, 30:14)
Punkty dla Rawi zdobyli: Michał Wielechowski 27, Szymon Maciołek 20, Paweł Nowicki 14 (11 zbiórek), Jędrzej Jankowiak 13, Grzegorz Paszek i Adrian Lipowczyk po 6, Kacper Kuta 4, Adam Staśkowiak 3, Dawid Kołakowski 2.
Koszykarze Obry Kościan nie faworytem konfrontacji z liderem grupy D II ligi i niewiele w Wałbrzychu zdziałali. Mecz był jednostronnym widowiskiem. Po 6 minutach przegrywali 18:5, a pierwsza kwarta zakończyła się przy stanie 26:11 dla Górnika. Bardziej wyrównana była druga odsłona. Wynik po 20 minutach na 48:30, tuż przez zejściem do szatni ustalił Waldemar Kabat.
W trzeciej kwarcie gospodarze zanotowali serię 13:0 i odskoczyli na 63:32. Podopieczni Witolda Ratajczaka próbowali walczyć, ale wyraźnie brakowało im atutów w starciu z tak mocnym rywalem. Po 30 minutach przegrywali 38:69, a w ostatniej odsłonie przewaga miejscowych sięgnęła blisko 40 punktów. Ostatecznie Górnik wygrał bardzo przekonująco 96:58.
Górnik Trans.eu Wałbrzych – BC Obra Kościan 96:58, w kwartach (26:11, 22:19, 21:8, 27:20)
Punkty dla BC Obry rzucali: Waldemar Kabat 15, Mateusz Kaczmarek 14, Emil Rau 10, Daniel Hałupka 6, Hubert Ratajczak i Paweł Ciążkowski po 4, Stanisław Kiszka 3, Paweł Kopciński 2.
W dwunastej kolejce obie drużyny z naszego regionu czekają wyjazdowe pojedynki. Rawia wybierze się do Międzychodu, a Obra do Jeleniej Góry.
Komentarze