Koszykówka
Rawia Rawag Rawicz – SMK Lubin 91:54
Pod dyktando gospodarzy
Tego meczu rawiczanom po prostu nie wypadało przegrać. Beniaminek z Lubina jest jedną z najsłabszych ekip w grupie D II ligi. Pamiętać jednak należy, że na inaugurację sezonu lubinianie zmusili rawickich koszykarzy do dużego wysiłku. Przegrali wówczas u siebie zaledwie dwoma punktami.
Rewanż nie był wyrównanym pojedynkiem, choć gospodarze potrzebowali kilku minut by złapać rytm. Na początku spotkania goście prowadzili nawet 7:2, ale rawiczanie szybko odrobili stratę, a po „trójce” Jędrzeja Jankowiaka odskoczyli na 14:7. Gdy zza linii 6,75 trafił Grzegorz Paszek na tablicy pojawił się rezultat 24:10. Po pierwszej kwarcie Rawia wygrywała 28:16.
Dominacja miejscowych koszykarzy nie podlegała dyskusji. Po 20 minutach gry prowadzili 50:28. Po wznowieniu obraz gry nie uległ zmianie, ekipa z Rawicza powiększała przewagę, a spokojny o wynik trener Maciejewski mógł rotować składem i desygnować do gry zawodników, którzy zwykle na parkiecie pojawiają się rzadziej. Po trzech odsłonach Rawia prowadziła 72:41, a wynik rzutem za 3 ustalił Adam Staśkowiak. Kibice w sierakowskiej hali mogli się zastanawiać, czy Rawia zdoła przekroczyć granicę stu punktów. Nie udało się, ostatecznie pokonała SMK 91:54.
Rawia Rawag Rawicz – SMK Lubin 91:54, w kwartach (28:16, 22:12, 22:13, 19:13)
Punkty dla Rawii rzucili: Bartłomiej Rodak 15, Adam Staśkowiak 14, Szymon Maciołek 13, Kacper Kuta 12, Maciej Krówczyński, Grzegorz Paszek i Jędrzej Jankowiak po 7, Dawid Kołakowski 6, Patryk Maciejewski i Mateusz Popiel po 4, Aleksander Styła 2.
W tym roku Rawia zagra jeszcze jedno spotkanie, 22 grudnia zmierzy się we Wrocławiu z Gimbasketem.