Koszykówka
SKK Siedlce – Jamalex Polonia Leszno 77:97
Kolejny rywal bez szans
Kamil Chanas i Maciej Rostalski nie muszą się spieszyć z powrotem na parkiet, bo ich koledzy radzą sobie świetnie. W Siedlcach nie dali miejscowej ekipie żadnych szans. Adam Kaczmarzyk wytoczył na parkiet swoje najpotężniejsze działo i jak na zawołanie trafiał z dystansu. W pierwszej kwarcie zrobił to trzykrotnie. Pozostali z leszczynian również byli aktywni w ataku i przewaga gości szybko rosła. Przemysław Wrona efektownym wsadem ustali wynik kwarty na 24:15.
W drugiej partii ekipa SKK grała ambitnie. W 15 minucie po trafieniu Marcina Nędzi miejscowi przegrywali tylko 26:30. Adam Kaczmarzyk natychmiast odpowiedział „trójką”, a potem ciężar zdobywania punktów dla Jamalex Polonii wzięli na siebie Jakub Kobel oraz Radosław Trubacz i goście uciekli. Po dwóch kwartach wygrywali w hali OSIR w Siedlcach 46:32.
Drugą połowę kolejną „trójką” rozpoczął bohater wieczoru, Adam Kaczmarzyk. Był nie do zatrzymania. Gospodarze próbowali robić to faulami, ale nie opłacało się tego dnia, bo najskuteczniejszy z leszczynian trafiał również z linii rzutów wolnych. W trzeciej ćwiartce przyjezdni zdobyli aż 32 punkty i prowadzili po 30 minutach 78:49. Na początku czwartej odsłony widowiska, po akcji Radosława Trubacza Jamalex Polonia osiągnęła najwyższą przewagę, 31 punktową. W końcówce przyjezdni mogli sobie pozwolić na oddanie inicjatywy siedlczanom, którzy wygrali ostatnią partię, ale w całym meczu byli wyraźnie słabsi. Jamalex Polonia pokonała SKK 97:77.
SKK Siedlce – Jamalex Polonia Leszno 77:97, w kwartach (15:24, 17:22, 17:32, 28:19)
Punkty dla leszczyńskiej drużyny rzucili: Adam Kaczmarzyk 36 (7x3), (9 zbiórek), Radosław Trubacz 18, Przemysław Wrona 15 (9 zbiórek), Stanferd Sanny 12, Jakub Kobel 11, Nikodem Sirijatowicz 3, Szymon Milczyński 2.
Za tydzień, w niedzielę leszczyński zespół czeka trudniejsze zadanie, w Trapezie pojawi się GKS Tychy.
Komentarze
549 000 zł
sprzedaż, Leszno
585 081 zł
sprzedaż, Poznań
669 541 zł
sprzedaż, Poznań