Koszykówka
BC Obra Kościan - AZS UMK PBDI Toruń 90:72
Popis Obry w czwartej kwarcie
Gdy 7 minucie z linii rzutów wolnych trafił Patryk Stankowski, a Obra prowadziła 16:7, wydawało się że gospodarze będą dominować w pojedynku z toruńskimi akademikami. Goście w ciągu niespełna 2 minut rzucili jednak 10 punktów i po pierwszej kwarcie w hali ZSP im. Ratajczaka w Kościanie notowano 17:17.
W drugiej partii to miejscowi musieli odrabiać straty. Przegrywali już 21:26, a potem 25:30. Na kłopoty Obra ma jednak Waldemara Kabata. Doświadczony skrzydłowy przeprowadził trzy skuteczne akcje i po 20 minutach rywalizacji w meczu był remis 33:33.
Po przerwie kibice w Kościanie długo oglądali wyrównany pojedynek. Prowadzenie przechodziło z rak do rąk. W 27 minucie Obra przegrywała 47:51. Podopieczni Witolda Ratajczaka zdołali jednak zdobyć 9 punktów z rzędu i po „trójce” Michała Rybakowskiego wygrywali 56:51. Potem była jeszcze akcja 2+1 w wykonaniu Kabata i kościański zespół odskoczył na 59:53.
Po niespełna minucie gry w czwartej kwarcie na tablicy znowu był remis (59:59) i wydawało się, że fani koszykówki w Kościanie do końca będą świadkami sporych emocji. Tak się jednak nie stało, bo miejscowi koszykarze postanowili oszczędzić kibicom nerwów. Dali popis skuteczności. Paweł Ciążkowski, Waldemar Kabat i Michał Rybakowski byli prawie nie do zatrzymania. Wspomnianą trójkę wspierał Stanisław Kiszka i przewaga Obry stała się bardzo wyraźna. Ostatecznie wicelider grupy A II ligi wygrał bardzo pewnie, 90:72.
BC Obra Kościan - AZS UMK PBDI Toruń 90:72, w kwartach (17:17, 16:16, 26:20, 31:19)
Punkty dla Obry rzucili: Michał Rybakowski i Waldemar Kabat (18 zbiórek) po 17, Paweł Ciążkowski 15, Patryk Stankowski 14, Miłosz Sroczyński 12, Wojciech Majchrzak 10, Stanisław Kiszka 5. Dla AZS najwięcej Radosław Plebanek 34.
W następnej kolejce koszykarzy z Kościana czeka wyprawa do Olsztyna.
Komentarze