Koszykówka
WKK Wrocław – Rawia Rawag Rawicz 76:65
Przespali trzecią kwartę
(Fot. Weronika Waresiak)
Rawiccy koszykarze wyszli na parkiet hali WKK Sport Center zmotywowani i w pierwszej kwarcie osiągnęli nieznaczną przewagę. Po 3 minutach prowadzili 4:0, a w 7’ na tablicy pojawił się rezultat 15:9. Gospodarze zdołali po chwili zmniejszyć stratę, ale wynik kwarty na 19:16 dla Rawii ustalił Kacper Samuła.
W drugiej partii sytuacja się zmieniła, to ekipa z Wrocławia przejęła inicjatywę. W 16 minucie miejscowi odskoczyli na 36:29 i wydawało się, że przed przerwą ich przewaga jeszcze wzrośnie. A jednak podopieczni Macieja Maciejewskiego wrócili do gry. Adam Staśkowiak trafił za 3, dwie udane akcje przeprowadził Grzegorz Paszek, „trójką” popisał się Jędrzej Jankowiak i to Rawia wygrywała 39:36. Ostatecznie po dwóch kwartach we Wrocławiu notowano 38:39.
Po wznowieniu rawiczanie złapali zadyszkę i mieli problemy ze zdobywaniem punktów. W zespole WKK świetnie grali Tomasz Madejski oraz Łukasz Uberna. W dużej mierze ich zasługą było, że przed ostatnią ćwiartką gospodarze prowadzili 61:47.
Goście podjęli walkę, czwartą kwartę rozpoczęli od serii 7:0, ale po chwili miejscowi znowu mieli kilkanaście punktów przewagi. W 38 minucie za 3 trafił Bartłomiej Rodak i w szeregi rawickiej ekipy wróciła nadzieja, bo Rawia przegrywała tylko 64:70. Na więcej WKK jednak nie pozwolili, pokonali ekipę z Rawicza 76:65.
WKK Wrocław – Rawia Rawag Rawicz 76:65, w kwartach (16:19, 22:20, 23:8, 15:18)
Punkty dla Rawii rzucili: Bartłomiej Rodak i Szymon Maciołek po 12, Grzegorz Paszek i Kacper Kuta (14 zbiórek) po 11, Jędrzej Jankowiak 7, Kacper Samuła 6, Adam Staśkowiak 4, Maciej Krówczyński 2.
W niedzielę, w ostatnim pojedynku rundy zasadniczej drugoligowiec z Rawicza zagra w Kątach Wrocławskich.