Koszykarze Jamalex Polonii mają za sobą najtrudniejsze dwa tygodnie w sezonie. Nie udało się im wywalczyć punktów w Pruszkowie, Krakowie oraz Łańcucie. Wciąż są jednak wiceliderem I ligi. Po trzech porażkach podopieczni Łukasza Grudniewskiego wracają do Trapezu, by zmierzyć się z walczącym o czołową ósemkę Śląskiem. – Znaleźliśmy się w lekkim dołku. Przegraliśmy trzy mecze, można powiedzieć, że na własne życzenie, ale własną halę obronimy. Mogę to obiecać i pozostaniemy niepokonani w Trapezie – deklaruje Adam Kaczmarzyk i dodaje, że przy wsparciu kibiców, zwycięstwo powinno być przekonujące.

Kto jednak ma w pamięci pojedynek Jamalex Polonii we Wrocławiu, ten wie, że Śląsk to nieobliczalny i wymagający przeciwnik. Podopieczni Radosława Hyżego toczyli bardzo wyrównany bój. Jedynie w drugiej kwarcie wyraźnie odstawali od leszczynian i to właśnie ten fragment spotkania zdecydował o ostatecznej porażce 86:96. Wrocławian na pewno nie można lekceważyć. Od kilku tygodniu są  w wysokiej formie, o czym przekonały się między innymi ekipy z Tychów, czy Siedlec.

Maciej Dudzik, drugi trener Jamalex Polonii spodziewa się w rewanżu gorącej atmosfery i trudnego meczu. – Wiemy o Śląsku dużo, to młody zespół, grają szybką koszykówkę, ale chcemy z nimi wygrać. Mamy zamiar przeciwstawić się im dobrą obroną i skutecznym atakiem – mówi.

Zdaniem Dudzika nie ma przesady w stwierdzeniu, że konfrontacje ze Śląskiem są jak derby. – Na pewno emocje będą większe, choćby z tego powodu, że Kamil Chanas, Stanferd Sanny, a także trener Łukasz Grudniewski byli związani ze Śląskiem – podkreśla drugi trener leszczyńskiej drużyny.

Jeśli dodamy do tego, że legenda Śląska, Maciej Zieliński jest wiceprezesem Jamalex Polonii, a w zespole z Wrocławia ważną rolę odgrywa leszczynianin, Tomasz Żeleźniak, to mamy całkiem długą listę związków.

Sobotni mecz zapowiada się bardzo interesująco, początek zmagań w Trapezie o 18.00.