Koszykówka
Jamalex Polonia Leszno – Śląsk Wrocław 61:79
Trapez zdobyty
Gospodarze rozpoczęli z impetem, ale dość szybko go wytracili. Wynik rzutem za 3 otworzył Adam Kaczmarzyk, a po „trójce” Macieja Rostalskiego leszczyński zespół prowadził 8:2. Później jednak zaczęły się problemy podopiecznych Łukasza Grudniewskiego. W 4 minucie wygrywali wprawdzie 12:11, ale od tego momentu, do końca kwarty nie zdobyli już punktów i po 10 minutach rywalizacji przegrywali 12:20.
W drugiej partii leszczynianie grali zrywami. Najpierw Nikodem Sirijatowicz próbował poderwać zespół do walki, ale nie miał zbyt dużego wsparcia. Drużyna z Wrocławia grała na dużo wyższej skuteczności, a do tego Aleksander Dziewa i Karol Michałek zdecydowanie wygrywali walkę o piłkę pod tablicami. W 15 minucie, po kolejnej udanej akcji Dziewy, Śląsk prowadził już 32:19. Gospodarzom udało się jednak wyjść z opresji. W ciągu 3 minut odrobili stratę i na tablicy pojawił się rezultat 33:34. Przed przerwą jednak zespół ze stolicy Dolnego Śląska znowu odskoczył i do szatni drużyny zeszły przy wyniku 35:40.
Motywujące rozmowy w szatni nie wpłynęły na poprawę gry Jamalex Polonii. W trzeciej ćwiartce gospodarze prezentowali się jeszcze słabiej. Zdobyli zaledwie 10 punktów i po 30 minutach zmagań przegrywali 45:58.
Po dwóch „trójkach” bardzo dobrze dysponowanego Jana Grzelińskiego Śląsk prowadził na początku ostatniej kwarty różnicą aż 19 punktów (45:64). W obecnej dyspozycji koszykarze Jamalex Polonii nie byli w stanie odwrócić losów meczu. Nie zdołali też znacząco zmniejszyć straty. Ulegli Śląskowi 61:79.
Leszczyńscy kibice mają powody do zmartwień, bowiem Jamalex Polonia nie wgrała już od czterech spotkań, a styl gry podopiecznych Łukasza Grudniewskiego pozostawia ostatnio sporo do życzenia. Pojedynek ze Śląskiem zakończyli ze skutecznością rzutów na poziomie 33 procent, z 10 asystami, przy 10 stratach oraz wyraźnie mniejszą liczbą zbiórek od rywala. Wypada mieć nadzieję, że leszczynianie zażegnają kryzys już za tydzień w Bydgoszczy.
Jamalex Polonia Leszno – Śląsk Wrocław 61:79, w kwartach 12:20, 23:20, 10:18, 16:21)
Punkty dla Jamalex Polonii rzucili: Kamil Chanas 14, Nikodem Sirijatowicz 13, Adam Kaczmarzyk 12, Przemysław Wrona 8, Stanferd Sanny i Radosław Trubacz po 4, Jakub Kobel i Maciej Rostalski po 3.
Najbliższe wydarzenia
Wideo
02.05.2024
Sport/Biegi | |
27.04.2024
Croatian Speedway Grand Prix Żużel/2024 | |
21.04.2024
Start 10. Biegu Nasza Dycha w Gostyniu Sport/Biegi | |
12.04.2024
Udany debiut trenera Byków. Lwy z problemami (dwugłos LESCZE 47:43) Żużel/2024 |
Komentarze
479 000 zł
sprzedaż, Leszno
619 000 zł
sprzedaż, Leszno
549 000 zł
sprzedaż, Dąbcze
Powoli gdzie Ty widziales ta roznice ktora robi Chanas srednia na mecz 30% skuteczności!!!
Zawodnicy Śląska Wrocław grali a nie jak p.Kobel zajmował się wymuszaniem fauli p.Kaczmarzyk zwracaniem uwagi i dyskusjami z zawodnikami Śląska p.Chanas nie trafia spod samego kosza a p.Milczyński i jego osobiste żal pisać . Wziąźć się za treningi a nie latac do L.A. i nie dyskutować tylko grać.
. Brawo trener Hyży który potrafił zmotywować do walki zespół a i także skarcić zawodnika w sytuacjach które zawodowcom nie przystoją. Na ławce Śląska był prawdziwy team spirit.
300 zł
inna inny, Wschowa
120 zł
BMW 123, Wilkowice
1 zł
Audi A5, Leszno
Gdzie te wielkie gwiazdy p.Kobel , p.Chanas , p.Kaczmarzyk gdzie Ci bardzo utalentowani juniorzy jamalexu??
BRAWO WKS