Zespół z Łańcuta od kilku sezonów walczy w I lidze o najwyższe cele. Wiosną pokonał Jamalex Polonię w półfinale play-off i stoczył zacięty pojedynek o awans ze Spójnią Stargard. Nie udało się awansować, ale nie zraziło to łańcuckich działaczy. W tym sezonie cel jest taki sam.

Sokół do dziesiątej kolejki grał świetnie i był niepokonany. W końcu jednak pojawiła się zadyszka. Dość wysoka (73:95) porażka z Astorią Bydgoszcz na swoim terenie została odebrana jako sensacja. Tydzień później Sokoły uległy we Wrocławiu WKK i do Leszna przyjadą z bilansem 9:2. Za całą pewnością wicelider będzie chciał udowodnić w Trapezie, że problemy ma za sobą.

Leszczynianie także mają coś do udowodnienia. Przed tygodniem, grając bez Adriana Mroczka – Truskowskiego nie sprostali drużynie AGH Kraków. Przegrali wyraźnie (75:95), mimo że przed ostatnią kwartą mieli zaledwie 4 punkty straty. – Mamy problemy z urazami i dlatego w przygotowaniach do meczu skupiamy się przede wszystkim na sobie. Sokół na pewno będzie rozpracowany, jednak musimy poprawić płynność gry w ataku. To będzie trudny mecz, z bardzo wymagającym rywalem. Zostały nam w tym roku cztery spotkania i chcemy je korzystanie zakończyć – podkreśla trener Łukasz Grudniewski.

Wszystko wskazuje na to, że w sobotnim starciu szkoleniowiec Jamalex Polonii będzie już mógł skorzystać z Adriana Mroczka – Truskowskiego. – Taki jest plan, zrobię wszystko, aby być gotowym. Zobaczymy, czy trener będzie mnie potrzebował – mówi skrzydłowy Jamalex Polonii.

Mroczek - Truskowski spodziewa się pełnego emocji pojedynku. – Sokół to jest już marka w I lidze. Mecze z takimi rywalami są mega ciekawe, zarówno dla nas, jak i kibiców. Drużyna z Łańcuta przegrała dwa ostatnie mecze, szykuje się super rywalizacja. Liczymy na równie gorący doping, jak podczas ostatniego meczu w Trapezie. Z takim wsparciem i przy pełnych trybunach gra się zupełnie inaczej – zakończył.

Początek meczu Jamalex Polonia Leszno – Rawlplug Sokół Łańcut w sobotę o 18.00.