Koszykówka
Jamalex Polonia Leszno – Polfarmex Kutno 86:84
Emocje do ostatniego rzutu
Leszczynianie, jak na faworyta i wyżej notowany zespół przystało, zaczęli obiecująco. Po akcjach Mateusza Stawiaka i Adama Kaczmarzyka Jamalex Polonia prowadziła 4:0. Jednak goście z Kutna nie pozwolili miejscowym rozwinąć skrzydeł. Z każdą minutą podopieczni Jarosława Krysiewicza czuli się pewniej. W połowie kwarty, po trójce Bartosza Majewskiego kutnianie wygrywali 14:11, po 10 minutach 22:18.
Na początku drugiej partii Adrian Mroczek - Truskowski oraz Kamil Chanas szybko wyrównali stan pojedynku i w kolejnych minutach kibice w Trapezie oglądali kapitalną wymianę ciosów. Wśród gości świetnie dysponowani w rzutach z dystansu byli Szymon Pawlak i Filip Czyżnielewski, ale podopieczni Łukasza Grudniewskiego nie tracili dystansu. Swoje atutu w walce pod koszem wykorzystywał Szymon Milczyński, za 3 trafiali Radosław Trubacz oraz Stanferd Sanny i po 20 minutach ciekawego pojedynku Polfarmex prowadził 47:45.
Po wznowieniu znowu lepiej prezentowali się goście. Po trójce Bartosza Majewskiego ich przewaga wzrosła do 7 „oczek” (54:47). Celnym rzutem z dystansu odpowiedział jednak Mateusz Stawiak i leszczynianie wrócili do gry. Do końca ćwiartki trwała wyrównana walka. Wynik po 30 minutach na 66:66 ustalił Radosław Trubacz.
Tego meczu nie dało się oglądać inaczej niż z zapartym tchem i w pełnym skupieniu. Tak pozostało do ostatniej akcji. Na niespełna 3 minuty przed końcem Trubacz trafił zza linii 6,75 i na tablicy pojawił się rezultat 84:79 dla Jamalex Polonii. Zespół Jarosława Krysiewicza nie zrezygnował ze sprawienia niespodzianki. Na minutę przed finałową syreną goście mieli tylko punkt straty (84:83) i piłkę. Czyżnielewski nie trafił jednak z dystansu. W końcówce leszczyńscy koszykarze zachowali zimną krew. Adam Kaczmarzyk wykorzystał dwa rzuty wolne i przewaga miejscowych wzrosła do 3 punktów. W ostatniej sekundzie na linii rzutów wolnych stanął jeszcze Majewski, trafił raz, a po drugim rzucie piłkę zebrali gospodarze i było po meczu.
Jak się okazało, kutnianie nie rzucali przed spotkaniem słów na wiatr. Zapowiadali, że przyjadą do Leszna po zwycięstwo i byli blisko. Jamalex Polonia znowu wyszła jednak z opresji i pozostaje niepokonana na swoim terenie. Za tydzień ekipa Łukasza Grudniewskiego w ostatnim meczu rundy zagra w Poznaniu z Biofarmem.
Jamalex Polonia Leszno – Polfarmex Kutno 86:84, w kwartach (18:22, 27:25, 21:19, 20:18)
Punkty dla Jamalex Polonii rzucili: Radosław Trubacz 16, Kamil Chanas i Adam Kaczmarzyk po 14, Szymon Milczyński 12, Adrian Mroczek – Truskowski 11, Stanferd Sanny 9, Mateusz Stawiak 8, Karol Kutta 2. Dla Polfarmexu najwięcej Szymon Pawlak 17.
Komentarze
I nie piszcie że nie wy wołaliście sędzia (...) i nie wasz ziomek odkopuje piłkę jak idzie sędzia po nią.
669 541 zł
sprzedaż, Poznań
585 081 zł
sprzedaż, Poznań
74 900 zł
sprzedaż, Długie Stare
Dzięki jesteś śmieszny
Chętnie podyskutuję z Tobą napisz tylko gdzie i kiedy i możemy porozmawiać.
1 zł
Audi A5, Leszno
7 200 zł
Peugeot 307, Gostyń
300 zł
inna inny, Wschowa
doping a nie" dopink"
nie napastowali a nie "nienapastowali"
odsunięty a nie "otsunięty"
ludzie, nie ma obowiązku pisać w necie więc jeśli ortografia to dla was problem to się powstrzymajcie. I jedni i drudzy. Bo może nie tylko piszą dzieci ale i dzieci czytają...