Koszykówka
Chcą się zrehabilitować
Tylko zwycięstwo!
08.02.2019
Tego meczu koszykarzom Jamalex Polonii Leszno nie wypada przegrać. W sobotni wieczór podejmą w Trapezie najsłabszy w I lidze zespół SKK Siedlce. Są zdecydowanym faworytem, choć w pierwszej konfrontacji z siedlczanami także byli, a jednak sensacyjnie przegrali. – Teraz punkty muszą zostać w Lesznie - mówi Stanferd Sanny.
To będzie mecz czwartej z szesnastą drużyną I ligi. Jamalex Polonia Leszno ma osiem zwycięstw oraz osiem punktów więcej od sobotniego rywala i rzecz jasna przystępuje do pojedynku w roli faworyta. Koszykarze i kibice pamiętają jednak, co się wydarzyło 4 listopada w Siedlacach. Zajmujący wówczas ostatniej miejsce zespół SKK pokonał podopiecznych Łukasza Grudniewskiego. Leszczynianie jeszcze na początku czwartej kwarty prowadzili 73:64, ale potem zapadli w trudny do wytłumaczenia letarg i przestali zdobywać punkty. Ostatecznie sensacyjnie ulegli siedlczanom 78:85. Leszczyńskim kibicom trudno było uwierzyć w wieści, które napłynęły z Siedlec.
Przed rewanżem SKK też jest ostatni w tabeli I ligi. W Lesznie nikt jednak nie dopuszcza myśli, że autsajder, który nie wygrał jeszcze żadnego spotkania na wyjeździe, mógłby sprawić kolejną sensację. – Czekamy na nich i chcemy się zrewanżować. Nie ma mowy o tym, żeby punkty nie zostały w Lesznie. Pamiętam dobrze mecz w Siedlcach. Bardzo długo prowadziliśmy, ale uciekli nam w końcówce. Wiem, że gramy ostatnio w kratkę, tym bardziej jesteśmy głodni wygranej – podkreśla rzucający obrońca leszczyńskiej drużyny, Stanferd Sanny.
Zdecydowanie lepszej postawy niż w Siedlacach oczekuje od swoich podopiecznych trener Łukasz Grudniewski. - Wtedy w decydujących momentach zabrakło nam po prostu skuteczności. W sobotę w Trapezie zagramy skuteczniej. To nie będzie jednak łatwy mecz. Nie ma takich w tym sezonie w I lidze. Siedlce wygrały ostatnio z Tychami. Mamy jasny cel, chcemy się zrehabilitować i wrócić na zwycięską ścieżkę – mówi szkoleniowiec leszczyńskiego zespołu.
Jamalex Polonia wciąż nie może grać w najmocniejszym składzie, ale wszystko wskazuje na to, że problemy drużyny niebawem się skończą. Do treningów z zespołem wrócił bowiem Tomasz Ochońko. – Najbliższe dwa, trzy mecze w Trapezie obejrzę jeszcze z trybun. Wejście w trening na pełnych obciążeniach to nic łatwego. Chcę być na sto procent przygotowany i w pełni zdrowy. Zbyt szybki powrót mógłby tylko pogorszyć sprawę. To już jednak ostatnia prosta przed powrotem – powiedział nam rozgrywający.
Sobotni mecz Jamalex Polonii z SKK Siedlce w Trapezie rozpocznie się o 19.00, a już w środę ekipę z Leszna czeka trudny bój w Bydgoszczy z Astorią.
Marcin Hałusek
Komentarze