Rawia ma za sobą serię pechowych, jednopunktowych porażek. Choć zespół z Rawicza ostatnio nie wygrywał, to mimo wszystko jego postawa była znacznie lepsza, niż w pierwszej rundzie. W pojedynku z Sudetami rawiczanie wreszcie przerwali złą passę.

Od początku kibice w sierakowskiej hali oglądali niezłe widowisko. W pierwszej kwarcie zespoły toczyły wyjątkowo wyrównany bój. Rawia okazała się nieznacznie lepsza, wynik po 10 minutach na 30:26 ustalił rzutem za 3 Maciej Muskała. W drugiej partii rawiczanie utrzymywali nieznaczną przewagę i do szatni zeszli prowadząc 50:42.

Już w pierwszej akcji drugiej połowy Szymon Maciołek powiększył dystans do 10 „oczek” i przez całą trzecią kwartę, nawet przez moment zaliczka Rawii nie była mniejsza. Przed ostatnią ćwiartką wzrosła do 14 punktów (71:57). W finałowej odsłonie zespół Macieja Maciejewskiego kontrolował przebieg pojedynku. W 35 minucie, po akcji Karola Wiśniewskiego miejscowi wygrywali już 79:62. Tego pojedynku nie mogli przegrać. Sudetom udało się jedynie zmniejszyć stratę i mecz w hali w Sierakowie zakończył się rezultatem 84:75. To pierwsze zwycięstwo Rawii od dwóch miesięcy.

Rawia Rawag Rawicz – Sudety Jelenia Góra 84:75, w kwartach (30:26, 20:16, 21:15, 13:18)
Punkty dla Rawii rzucili: Bartłomiej Rodak 15, Aleksander Styła 13, Maciej Muskała i Karol Wiśniewski po 11, Bartosz Zając, Kacper Kurkowiak i Adam Staśkowiak po 8, Szymon Maciołek 6, Mateusz Popiel i Miłosz Olejniczak po 2.