Koszykówka
Biofarm Poznań - Timeout Polonia 1912 Leszno 104:101
Gonili, gonili i nie dogonili
(Fot. Rafał Paszek)
Trzeba jednak przyznać, że to spotkanie celną trójką rozpoczął kapitan gości Kamil Chanas. Niestety dalej było już tylko gorzej i to fatalna w wykonaniu przyjezdnych pierwsza kwarta przegrana bardzo wysoko, bo 17:31 ustawiła ten mecz. Timeout Polonia 1912 w drugiej kwarcie przegrywał już nawet różnicą 18 punktów.
Zapewne w przerwie doszło w szatni do bardzo męskiej rozmowy, bo na drugą połowę wyszła zupełnie inna drużyna, która mimo trudnej sytuacji zaczęła walczyć i gonić Biofarm. Goście po punktach Dylewicza ponownie wychodzą na prowadzenie i na końcu tej części meczu mają dwa punkty przewagi. Zespoły są bardzo blisko siebie w ostatniej ćwiartce. W jej połowie leszczynianie prowadzą jednym punktem, ale niestety w końcówce minimalnie lepsi są gospodarze, którzy ostatecznie wygrywają 104:101.
Punkty dla ekipy trenera Radosława Hyżego zdobyli: 23 Dylewicz, 21 Chanas, 13 Trubacz, po 10 Milczyński i Skibniewski, 8 Pabian 7 Sirijatowicz, 6 Sanny i 3 Krawczyk. Kolejne kwarty kończyły się odpowiednio I 31:17, II 27:26, III 20:37 i IV 26:21.
Komentarze
330 141 zł
sprzedaż, Leszno
332 037 zł
sprzedaż, Leszno
334 486 zł
sprzedaż, Leszno
300 zł
inna inny, Wschowa
5 400 zł
Ford Mondeo, Leszno
120 zł
BMW 123, Wilkowice