Koszykówka
BC Obra Kościan – KS Kosz Pleszew 76:93
Źle rozpoczęli rok
(Fot. Archiwum)
Dla pleszewskich koszykarzy i ich trenera Alana Urbaniaka minimalna przegrana przed własną publicznością (95:97) była wyjątkowo bolesnym ciosem. Przed rewanżem zapowiadali walkę o zwycięstwo, ale z całą pewnością nie byli faworytem konfrontacji w Kościanie.
Od pierwszych akcji grali bardzo ambitnie. Zaczęli od prowadzenia 6:0, potem było 12:6, ale gospodarze opanowali sytuację i wydawało się nawet, że przejmą kontrolę na wydarzeniami na parkiecie. Po 10 minutach wygrywali 23:22, a do przerwy 42:40.
Gdy na początku drugiej odsłony Mikołaj Rau oraz Paweł Ciążkowski popisali się celnymi rzutami z dystansu, kibicie mieli prawo sądzić, że Obra wskakuje na wyższy poziom i ucieknie przeciwnikowi. Tak się jednak nie stało. To podopieczni trenera Urbaniaka wzięli sprawy w swoje ręce. Trzecią kwartę zwyciężyli 30:15 i w meczu prowadzili 70:57.
Ekipa Dominika Majchrzaka nie była w stanie zatrzymać świetnie dysponowanych Marcina Pławuckiego, Mikołaja Spały i Grzegorza Małeckiego. Pleszewianie w ostatniej partii kontrolowali przebieg pojedynku i mogli się cieszyć z udanego rewanżu za październikową porażkę. Wygrali w Kościanie bardzo przekonująco, 93:76.
W następnej kolejce koszykarzy Obry czeka jeszcze trudniejsze zadanie, zmierzą się bowiem na wyjeździe z liderem, rezerwami Śląska Wrocław.
BC Obra Kościan – KS Kosz Pleszew 76:93, w kwartach (23:22, 19:18, 15:30, 19:23)
Punkty dla Obry rzucili: Mateusz Kaczmarek i Michał Rybakowski po 14, Paweł Ciążkowski 13, Mikołaj Rau 10, Dawid Gruszczyński 8, Aleksander Adamczak 7, Patryk Stankowski 6, Kajetan Frydrych 3, Paweł Klimaszewski 1.
Komentarze