Koszykówka
Röben Gimbasket Wrocław – BC Obra Kościan 78:67
Przespali drugą kwartę
(Fot. Archiwum)
Gimbasket to autsajder II ligi, przed meczem z Obrą miał na koncie zaledwie dwa zwycięstwa, ale koszykarzom Kościana gra się z podopiecznymi trenera Roberta Kościuka wyjątkowo ciężko. Dość powiedzieć, że przed własną publicznością wygrali po męczarniach zaledwie 80:78. Porażki w rewanżu chyba jednak nikt się nie spodziewał. Choć gdy weźmiemy pod uwagę kolejną absencją Dawida Gruszczyńskiego i fakt, że na parkiecie nie pojawił się też kapitan Paweł Ciążkowski, będzie to z całą pewnością okoliczność łagodząca.
Już początek meczu pokazał, że o korzystny wynik może być trudno. Po 2 minutach gospodarze wygrywali 10:2.Podopieczni Dominika Majchrzaka odrobili jednak straty, a nawet objęli kilkupunktowe prowadzenie. Ostatecznie po pierwszej kwarcie było 19:17 dla gości z Kościana. Druga partia to fatalna gra w wykonaniu przyjezdnych. Koszykarze Obry zdobyli zaledwie 7 punktów, w tym tylko 2 z akcji. Po 20 minutach rywalizacji na tablicy widniał rezultat 38:26.
Po wznowieniu Gimbasket szybko powiększył przewagę do 17 punktów (43:26) i choć w kolejnych minutach kibice we Wrocławiu oglądali wyrównane spotkanie, strata gości nie malała. Przed ostatnią partią przegrywali 42:60.
W końcówce kościaniacy zagrali ambitnie, ale jedyne co udało im się osiągnąć to zmniejszenie rozmiarów porażki. Po kolejnej trójce Aleksandra Adamczaka Obra przegrywała w 40 minucie 67:76. Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy, którzy zasłużenie pokonali zespół z Kościana 78:67. To dopiero trzecia wygrana Gmbasketu w sezonie, a dla Obry już ósma porażka. Za tydzień, w niedzielę drużyna z Kościana wybiera się do Jeleniej Góry na mecz z Sudetami.
Röben Gimbasket Wrocław – BC Obra Kościan 78:67, w kwartach (17:19, 21:7, 22:16, 18:25)
Punkty dla Obry rzucili: Michał Rybakowski 18, Mateusz Kaczmarek i Aleksander Adamczak 12, Patryk Stankowski 11, Jan Sobiech 6, Rafał Milczyński 4, Mikołaj Rau i Paweł Klimaszewski po 2.
Komentarze
Go Obra!