Przed tygodniem koszykarze Obry zaskoczyli swoich kibiców przegrywając z najsłabszym w II lidze Gimbasketem Wrocław. Bardzo szybko udało im się jednak zrehabilitować i odzyskać zaufanie fanów. Pojedynek z wiceliderem grupy D II ligi był jednym z lepszych w tym sezonie w wykonaniu kościańskich zawodników. Ani na moment nie stracili kontroli nad przebiegiem rywalizacji. Prowadzili od pierwszej akcji i choć kwarta otwarcia była w miarę wyrównana, to kościaniacy zwyciężyli w niej 27:22. Wynik równo z syreną ustalił Aleksander Adamczak.

W początkowej fazie drugiej partii gospodarze próbowali naciskać na przeciwnika, ale z czasem Obra powiększyła dystans. W 16 minucie po akcji Mateusza Kaczmarka prowadziła już 46:32. Ostatecznie do szatni zespoły zeszły przy stanie 50:40 dla drużyny z Kościana.

Drugą część meczu koszykarze Obry zagrali bardzo mądrze, konsekwentnie i uważnie. Utrzymywali bezpieczną przewagę, a jeleniogórzanom brakowało argumentów i pomysłu na powstrzymanie gości. Sensacja stała się faktem, niepokonane w tym sezonie na swoim parkiecie Sudety uległy Obrze 86:99. Sukces przyjezdnych jest tym bardziej znaczący, że w składzie zespołu z Kościana po raz kolejny zabrakło czołowego strzelca, Dawida Gruszczyńskiego. Pozostali z kościańskich koszykarze spisali się jednak doskonale, aż sześciu zakończyło spotkanie z dwucyfrowym dorobkiem punktowym.

KS Sudety Jelenia Góra – BC Obra Kościan 86:99, w kwartach (22:27, 18:23, 23:24, 23:25)
Punkty dla Obry zdobyli: Patryk Stankowski 18, Mateusz Kaczmarek i Paweł Ciążkowski (13 zbiórek) po 17, Jan Sobiech 12, Paweł Klimaszewski 11, Stanisław Kiszka 10, Rafał Milczyński 7, Aleksander Adamczak 4, Mikołaj Rau 3.

W następnej kolejce drużyna Dominika Majchrzaka podejmie zespół z Kątów Wrocławskich.