Koszykówka
Timeout Polonia Leszno - Rawlplug Sokół Łańcut 70:80
Wróciły stare grzechy
Trudno racjonalnie wytłumaczyć postawę leszczyńskiej drużyny w pierwszej części pojedynku. W środę we Wrocławiu, zagrali świetnie, imponowali konsekwencją w obronie, a trzy dni później prezentowali się zgoła inaczej. Przede wszystkim nie potrafili upilnować liderów Sokoła. Rozgrywający łańcuckiej drużyny Piotr Wieloch i kapitan gości Maciej Klima w pierwszej kwarcie robili to, na co mieli ochotę. W 4 minucie po „trójce” Klimy Sokół odskoczył na 15:4. Przyjezdni z łatwością dochodzili do pozycji rzutowych i regularnie trafiali. Po 10 minutach wygrywali w Trapezie 26:19, a w drugiej ćwiartce obraz gry właściwie niewiele się zmienił.
Podopieczni Radosława Hyżego nadal nie potrafili zatrzymać Wielocha, który w pierwszej połowie spotkania trafił 4 na 4 rzuty za 3 i uzbierał 21 punktów. Schodząc do szatni goście z Łańcuta prowadzili 50:34 i mieli 62 procentową skuteczność rzutów. O dyspozycji leszczynian nie dało się na tym etapie pojedynku powiedzieć wiele dobrego. Nie zwodził jedynie Hubert Pabian.
Początek drugiej części był obiecujący w wykonaniu leszczyńskich koszykarzy. Zdobyli 7 punktów z rzędu i zmniejszyli dystans do 9 punktów (41:50). Na więcej jednak ekipa z Podkarpacia nie pozwoliła i utrzymywała bezpieczną przewagę. Mecz w tej fazie nie był szczególnie atrakcyjnym widowiskiem. Chwilami zespoły grały chaotycznie i nieskutecznie, pojawiły się też spięcia na parkiecie. Zaiskrzyło między Dawidem Zagułą oraz Szymonem Milczyński, którym sędziowie zapisali niesportowe przewinienia. Po 30 minutach Timeout Polonia przegrywała z Sokołem Łańcut 49:62.
W ostatniej odsłonie podopieczni Radosława Hyżego ambitnie próbowali gonić przeciwnika, po ”trójce” Nikodema Sirijatowicza zbliżyli nawet na 6 punktów (68:74), ale koszykarze Sokoła mieli pojedynek pod kontrolą. Wygrali zasłużenie 80:70, rewanżując się za listopadową porażkę przed własną publicznością. To na pewno nie było dzień koszykarzy Polonii. Najlepszym podsumowaniem występu gospodarzy byłby film prezentujący przestrzelone rzuty spod samego kosza. Było ich mnóstwo, piłka w sobotni wieczór wielokrotnie jak zaczarowana tańczyła na obręczy i nie wpadała do kosza.
Przed Timeout Polonią do końca rundy jeszcze trzy mecze w Trapezie, za tydzień podejmą GKS Tychy.
Timeout Polonia Leszno - Rawlplug Sokół Łańcut 70:80, w kwartach (19:26, 15:24, 15:12, 21:18).
Punkty dla Polonii zdobyli: Hubert Pabian 21 (11 zbiórek), Radosław Trubacz 14, Nikodem Sirijatowicz 10, Kamil Chanas i Szymon Milczyński (10 zbiórek) po 8. Stanferd Sanny 7, Michał Jodłowski 2.
Komentarze
h kwartach
7 200 zł
Peugeot 307, Gostyń
5 400 zł
Ford Mondeo, Leszno
55 965 zł
Fiat Ducato, Leszno
3 200 000 zł
sprzedaż, Kąkolewo
74 900 zł
sprzedaż, Długie Stare
585 081 zł
sprzedaż, Poznań