Goście przyjechali do Leszna w bardzo okrojonym składzie, mając dosłownie symboliczną ławkę rezerwowych. Nic dziwnego, że leszczynianie pierwszą kwartę wygrywają wysoko 34:17. Ta przewaga utrzymuje się do połowy drugiej kwarty, właśnie w tym momencie gospodarze stanęli. Wykorzystują to goście ze stolicy Wielkopolski, wygrywają kwartę 23:14 a na przerwę zespoły schodzą przy stanie 48:40. Ta wysoka przewaga chyba nas uśpiła i stąd ten przestój tłumaczył już po meczu zawodnik Polonii Mateusz Mocek.

Tuż po przerwie Kozły zbliżają się do Polonii, ta jednak uspokoiła grę. Leszczynianom udaje się przeprowadzić kilka składnych akcji i kończą trzecią kwartę zwycięsko 23:8. Ostatnia odsłona meczu, w której trener gospodarzy dał pograć praktycznie wszystkim swoim zawodnikom to już tylko formalność i wszystko kończy się pierwszym w tym sezonie zwycięstwem Polonii 92:69.

Punkty dla leszczyńskiego zespołu zdobywali Samól 22, Żeleźniak 17, Mocek 16, Zachacz 15, Przybylski i Krówczyński po 7, Józefowicz 4 i po 2 Kenkel i Mazur. Kolejny mecz Polonia zagra w Trapezie już w środę o 20:00. Przeciwnikiem leszczyńskich koszykarzy będzie AZS UAM Poznań. z