Koszykówka
ROW za silny
Po dwóch meczach na wyjazdach koszykarki Tęczy wreszcie mogły się zaprezentować przed własną publicznością. Na inaugurację sezonu w Trapezie zmierzyły się z niepokonanym do tej pory ROWem Rybnik. Zespół Dariusza Raczyńskiego wystąpił w tym pojedynku bez Małgorzaty Chomickiej, która doznała kontuzji nogi na treningu przed meczem w Toruniu i jeszcze bez Malijki Djenebou Sissoko, która wprawdzie podpisała już kontrakt z leszczyńskim klubem, ale nie udało się załatwić wszystkich formalności wizowych.
Gra rybniczanek w poprzednich spotkaniach oparta była głownie na skuteczności Amerykanek i już pierwsza akcja pokazała, że w Lesznie może być podobnie. Alexis Rack przechwyciła piłkę, później otrzymała dobre podanie od błyskotliwej Rebeccki Harris i trafiła za 3. Odpowiedź Tęczy była natychmiastowa, bo z dystansu celnie przymierzyła również Dominika Urbaniak. Obie ekipy były w tej fazie meczu dobrze dysponowane w ofensywie dlatego mecz toczył się według zasady cios za cios. Po 10 minutach na tablicy było 19:20 dla ROWu.
Po trzypunktowym rzucie Katarzyny Suknarowskiej, trafieniach z linii rzutów wolnych Sybil Dosty oraz akcji Magdaleny Skorek przyjezdne odskoczyły na początku drugiej ćwiartki na 8 punktów. Niestety leszczynianki zupełnie straciły skuteczność i nie potrafiły zatrzymać rozpędzających się rybniczanek. Przewaga gości rosła w bardzo szybkim tempie, a w ekipie z Leszna panowała zupełna niemoc. Dopiero na 4 minuty przed przerwą Tęcza obudziła się z letargu. Trafiały Bednarczyk, Mukosiej oraz za 3 Urbaniaka, ale podopieczne trenera Kazimierza Mikołajca utrzymały dziesięciopunktowe prowadzenie w tej kwarcie i na przerwę schodziły wygrywając 39:28.
Po zmianie stron nadal dominował zespół z Rybnika. Miejscowe poprawiły wprawdzie grę w obronie, pod oboma koszami dwoiła się i troiła Anna Kuncewicz, ale skuteczniejsze były koszykarki ze Śląska. Po 30 minutach prowadziły już 61:42.
W ostatniej odsłonie przewaga gości wynosiła już nawet 30 punktów, a leszczyńscy kibice zaczęli się domagać od trenera Raczyńskiego wpuszczenia na parkiet młodych wychowanek leszczyńskiego klubu. Szkoleniowiec zresztą wsłuchał się w głos z trybun i posłał do boju Dagmarę Moszak, Zuzannę Janowicz i Żanetę Kubicką. Wychowanki niczym szczególnym się nie wsławiły, a spotkanie zakończyło się pewną wygraną zespołu z Rybnika 81:57. – Brakuje nam wciąż zgrania i niestety takie sytuacje, że po okresie dobrej gry pojawia się słabsza dyspozycja będą się jeszcze pojawiały. Oczywiście chcemy zrobić postęp, ale znamy swoje miejsce w szeregu. Dziewczyny ciężko pracują i powinny przyjść efekty. Póki co jednak brakuje wiary w swoje możliwości. Chcę jedna zaznaczyć, że zespół jest złożony głównie z zawodniczek, które do tej pory nie były pierwszoplanowymi postaciami, Czekamy na Sissoko, ale procedura przyznania wizy się wydłuża – skomentował Dariusz Raczyński.
W czwartej kolejce Ford Germaz Ekstraklasy leszczynianki wybierają się do Gorzowa na mecz z miejscowymi akademiczkami.
Punkty dla Tęczy zdobywały: Anna Kuncewicz 15, Katarzyna Bednarczyk 12, Dominika Urbaniak 8, Elżbieta Mukosiej, Justyna Grabowska i Marke Freeman po 6 i Mercedes Fox Griffin 4. Najwięcej dla ekipy z Rybnika: Rebecca Harris 18 i Sybil Dosty 13.
Komentarze
549 000 zł
sprzedaż, Leszno
74 900 zł
sprzedaż, Długie Stare
669 541 zł
sprzedaż, Poznań