Koszykówka
Siódme miejsce prawie pewne
Koszykarki Super Pol Tęczy chciały się pożegnać z fanami godnie i zaczęły z dużym animuszem. Po 2 minutach prowadziły 9:2. Obie ekipy grały jednak w tej części meczu zrywami. Po okresie skutecznej gry Tęczy później do głosu doszły bydgoszczanki, a konkretnie Natalia Mrozińska, po której akcjach Artego zniwelowało straty do dwóch „oczek”. Końcówka kwarty znowu należała do miejscowych. Po dwóch „trójkach” Elżbiety Mukosiej, trafieniach Dominiki Urbaniak, Joy Cheek i Oli Drzewińskiej, po 10 minutach na tablicy pojawił się wynik 28:17 dla Super Pol Tęczy.
W drugiej ćwiartce leszczynianki wciąż grały skutecznie. Celnymi rzutami za 3 popisały się Drzewińska, chwilę potem również Urbaniak, która rzadko decyduje się na rzuty zza linii 6,75 oraz Justyna Grabowska i Agnieszka Kułaga. W ekipie z Bydgoszczy wciąż świetnie dysponowana była Mrozińska, wspomagana przez Monikę Siborę. Udane akcje tej dwójki sprawiały, że druga kwarta była typową wymianą ciosów. Tuż przed przerwą w ślady swoich starszych i doświadczonych koleżanek z Tęczy poszła młodziutka Zuzanna Janowicz. Trafiła za 3, dzięki czemu zespół z Leszna wgrał drugą ćwiartkę 23:20 i w całym spotkaniu prowadził 51:37.
Gospodynie ani na moment nie zwolniły tempa także po zmianie stron. Prezentowały radosną, nastawioną na ofensywę koszykówkę. Trzeci raz celnie za 3 przymierzyła Elżbieta Mukosiej, a po świetnej akcji 2+1 w wykonaniu Joanny Czarneckiej przewaga Tęczy wzrosła do 20 punktów (61:41). Na tym leszczynianki nie zakończyły ostrzału kosza bydgoszczanek. Bardzo aktywna w tej fazie była między innymi Justyna Grabowska. Zarówno rzucała z dystansu, jak i wchodziła pod kosza. Ona też trafieniem za 3 ustaliła wynik spotkania po 30 minutach na 77:47.
Mając taką przewagę w ostatniej partii podopieczne Jarosława Krysiewicza mogły zagrać spokojniej. Trener wpuścił na parkiet leszczyńską młodzież, Zuzannę Janowicz i Żanetę Kubicką, które nabierały cennego doświadczenia u boku starszych koleżanek. Pojedynek zakończył się wysokim i przekonującym zwycięstwem Super Pol Tęczy Leszno 95:64. Przypieczętowanie siódmego miejsca na koniec sezonu w środowym rewanżu w Bydgoszczy powinno być tylko formalnością. Tym bardziej, że Artego nie gra w ostatnich spotkaniach w najsilniejszym składzie. – Tak miedzy Bogiem a prawdą, to te mecze o miejsca 5-8 nie mają sensu, bo tylko grożą kontuzjami. Cieszę się jednak ze zdecydowanego zwycięstwa, jedziemy do Bydgoszczy, by tam też wygrać i zakończyć sezon na siódmym miejscu. Na więcej po prostu nie było nas w tym układzie stać. Myślę, że ten sezon wyglądałby zgoła inaczej, gdybyśmy grali od początku w pełnym składzie. Gdyby nie kontuzje, to jestem pewien, że po rundzie zasadniczej bylibyśmy w granicach piątego, szóstego miejsca. Niestety urazy są w ten sport wkalkulowany. Uważam, że przy tylu kontuzjach sukcesem był awans do „ósemki”. Wydaje się, że w przyszłym roku trzeba zrobić krok do przodu. Do tego jednak potrzebny jest większy budżet. Na dziś wiemy, że wszystkim nam kończą się kontrakty i wiele zależy od decyzji zarządu – podsumował trener Krysiewicz.
Punkty dla Super Pol Tęczy zdobywały: Justyna Grabowska 23, Elżbieta Mukosiej 19, Aleksandra Drzewińska 15, Agnieszka Kułaga i Dominika Urbaniak po 10, Joy Cheek 9, Joanna Czarnecka 5, Zuzanna Janowicz 4. Najwięcej dla Artego: Monika Sibora 22 i Natalia Mrozińska 17. (mah)
Komentarze