Koszykówka
Wygrana po nerwowej końcówce
26.11.2009
W przed chwilą zakończonym meczu, koszykarki Super Pol Tęczy Leszno, po dość nerwowej końcówce, pokonały na własnym parkiecie Blachy Pruszyński Lider Pruszków 54:51.
Tak się złożyło, że pierwsze i ostatnie punkty w tym pojedynku dla gospodarzy zdobyła niezmordowana Edyta Krysiewicz. Pomiędzy nimi była jednak ciężka walka i nerwy praktycznie do ostatnich sekund.
Od początku leszczyński zespół grał dobrze w obronie, a po akcji za trzy Czarneckiej prowadzi już różnicą 7 punktów, Ta część kończy się jednak ostatecznie 14:13.
Na początku drugiej kwarty trafienie byłej leszczyńskiej zawodniczki Shields daje gościom jednopunktowe prowadzenie, po kolejnych punktach min. Krysiewicz i Walich udaje się jednak opanować sytuację i zespoły na przerwę schodzą przy prowadzeniu Tęczy 32:28.
Zwykle piętą Achillesową leszczyńskiego zespołu była trzecia kwarta, tym razem okazała się ona najlepsza w całym spotkaniu. Aż cztery razy za trzy trafiła w ciągu tych dziesięciu minut Krysiewicz i dzięki temu nasze panie wygrywają ją 15:7.
Rozpoczynając ostatnią odsłonę meczu Tęcza ma 12 punktów przewagi, która jednak po trafieniach Shields i Bond topnieje w oczach. Dodatkowo za piąte przewinienie schodzi Walich.
Na dosłownie minutę przed ostatnim gwizdkiem Pruszków zbliżył się na odległość jednego punktu i wszystko jeszcze może się zdarzyć. Na szczęście po zamieszaniu pod leszczyńskim koszem piłkę zbiera Czarnecka, podaje do Krysiewicz a ta dalszą solową akcją ustala wynik tego bardzo ważnego, dla obu zespołów meczu na 54:51.
Dziewczyny śmiały, się że wrzuciłam szósty bieg mówiła rozradowana najskuteczniejsza zawodniczka gospodarzy Edyta Krysiewicz zdobywczyni 21 punktów. Pozostałe na konto Tęczy wrzuciły12 Czarnecka, 9 Walich i po 3 Durak, Drzewińska, Gawrońska i Robinson. Najwięcej dla gości po 16 Bond i Shields.
To chyba tylko obecność na meczu naszego kapelana sprawiła, że wygraliśmy przyznał po meczu trener Tęczy Jarosław Krysiewicz.
Dziękuję mojemu zespołowi za walkę przez pełne 40 minut, niestety nie wygraliśmy stwierdził z kolei szkoleniowiec z Pruszkowa Jacek Rybczyński
Od początku leszczyński zespół grał dobrze w obronie, a po akcji za trzy Czarneckiej prowadzi już różnicą 7 punktów, Ta część kończy się jednak ostatecznie 14:13.
Na początku drugiej kwarty trafienie byłej leszczyńskiej zawodniczki Shields daje gościom jednopunktowe prowadzenie, po kolejnych punktach min. Krysiewicz i Walich udaje się jednak opanować sytuację i zespoły na przerwę schodzą przy prowadzeniu Tęczy 32:28.
Zwykle piętą Achillesową leszczyńskiego zespołu była trzecia kwarta, tym razem okazała się ona najlepsza w całym spotkaniu. Aż cztery razy za trzy trafiła w ciągu tych dziesięciu minut Krysiewicz i dzięki temu nasze panie wygrywają ją 15:7.
Rozpoczynając ostatnią odsłonę meczu Tęcza ma 12 punktów przewagi, która jednak po trafieniach Shields i Bond topnieje w oczach. Dodatkowo za piąte przewinienie schodzi Walich.
Na dosłownie minutę przed ostatnim gwizdkiem Pruszków zbliżył się na odległość jednego punktu i wszystko jeszcze może się zdarzyć. Na szczęście po zamieszaniu pod leszczyńskim koszem piłkę zbiera Czarnecka, podaje do Krysiewicz a ta dalszą solową akcją ustala wynik tego bardzo ważnego, dla obu zespołów meczu na 54:51.
Dziewczyny śmiały, się że wrzuciłam szósty bieg mówiła rozradowana najskuteczniejsza zawodniczka gospodarzy Edyta Krysiewicz zdobywczyni 21 punktów. Pozostałe na konto Tęczy wrzuciły12 Czarnecka, 9 Walich i po 3 Durak, Drzewińska, Gawrońska i Robinson. Najwięcej dla gości po 16 Bond i Shields.
To chyba tylko obecność na meczu naszego kapelana sprawiła, że wygraliśmy przyznał po meczu trener Tęczy Jarosław Krysiewicz.
Dziękuję mojemu zespołowi za walkę przez pełne 40 minut, niestety nie wygraliśmy stwierdził z kolei szkoleniowiec z Pruszkowa Jacek Rybczyński
Komentarze
767 620 zł
sprzedaż, Poznań
650 zł / m-c
wynajem, Leszno
349 000 zł
sprzedaż, Leszno
55 965 zł
Fiat Ducato, Leszno
1 zł
Audi A5, Leszno
4 500 zł
Fiat Punto, Wschowa