Pierwsza kwarta kończy się minimalnym zwycięstwem gospodarzy 14:13. W drugiej niestety coś niedobrego stało się z ich celnością, a bardzie wybiegani goście szybkimi kontrami zdobywali kolejne punkty, kończąc kwartę zwycięsko 10:21 i pierwszą połowę 24:34.

W przerwie bardzo prosiłem swoich zawodników, aby uspokoili grę i grali rozważniej mówił już po wszystkim leszczyński trener Zenon Sosiński. To widać poskutkowało, bo Polonia 1912 UKKS Leszno 2000, gra coraz skuteczniej choć nierówno. W trzeciej kwarcie,są momenty już bliskiego punktowego kontaktu, ale po chwili Tarnovia łatwo zdobywa kolejne punkty i znów odskakuje.

Zdecydowany przełom nastąpił w końcówce tej ćwiartki , której wynik na 52:53 trójką ustalił Wojtek Żeleźniak. Ostatnią,decydującą odsłonę meczu, od celnych osobistych rozpoczyna Arek Zachacz, to pozwala wyjść gospodarzom na prowadzenie 54:53.

Jeszcze na dosłownie niespełna dwie minuty do końca spotkania zespoły dzielą tylko dwa punkty. Ostanie sekundy należały jednak do zjednoczonych sił leszczyńskiej koszykówki, a wynik meczu na 73:65 kolejną trójką ustalił Żeleźniak, który tuż po spotkaniu przyznał Było trochę nerwów, ale za to kibice mieli emocje do końca.

Punkty dla gospodarzy zdobywali Żeleźniak 25, Zachacz 21, Kowalski 7, Buszewicz, Kaptur i Samól po 6 i 2 Wojciechowski.

Najwięcej dla gości Łodyga 21.

Kolejne kwarty kończą się odpowiednio I 14:13 II 10:21 III 28:19, IV 21:12