Koszykówka
Zabrakło kilku trafień z dystansu
W sobotnie popołudnie hala Trapez wypełniła się po brzegi. Trudno się dziwić, do Leszna przyjechał bardzo wymagający rywal, który nie ma jednak najlepszego początku rozgrywek. Wisła Kraków w pięciu do tej pory rozegranych meczach dwukrotnie schodziła z parkietu pokonana. W Lesznie jednak krakowianki zjawiły się wzmocnione Janell Burse, która w tydzień wcześniej debiucie przeciwko akademiczkom z Poznania zdobyła 21 i zaliczyła 14 zbiórek.
Faworytem pojedynku była Wisła, ale kibice liczyli na wyrównane widowisko i być może niespodziankę, wszak Super-Pol Tęcza Leszno grają, jak dotąd bardzo dobrze.
Wynik meczu otworzyła środkowa reprezantacji Polski, Ewelina Kobryn, w odpowiedzi szybko trafiła Joanna Walich. Leszczyniankom trudno było jednak w pierwszych minutach znaleźć receptę pod koszem na Kobryn, stąd po dwóch minutach przyjezdne prowadziły 8:2, głownie dzięki skutecznemu egzekwowaniu rzutów wolnych, przez Hiszpankę Martę Fernandez i wspominaną już Kobryn.
Gospodynie nie zamierzały się poddać, w połowie kwarty po rzucie za 3 Magdaleny Gawrońskiej przegrywały nieznacznie, 13:14. Na minutę przed końcem tej części meczu do remisu 19:19 doprowadziła Joanna Walich, kilka sekund później było już 20:19 dla leszczynianek po celnym trafieniu Walich z linii rzutów wolnych.
Drugą odsłonę od trafienia rozpoczęła Edyta Krysiewicz i Super-Pol Tęcza prowadziły 22:19. Twarda obrona i zdecydowana gra podopiecznych trenera Jarosława Krysiewicza dawała efekty. Krakowiankom zdobywanie punktów po zejściu Kobryn przychodziło z trudem. Przez moment przewaga leszczynianek wynosiła nawet 5 punktów. Trzy akcje Janell Burse i Marty Fernandez wystarczyły jednak, by w 5 minucie tej kwarty na tablicy pojawił się remis 26:26.
Na przerwę zespoły schodziły przy stanie 33:31 dla miejscowych.
Po zmianie stron leszczynianki zagrały koncertowo. Trafiały Magda Gawrońska, Joanna Czarnecka oraz Joanna Walich i prowadzenie podopiecznych trenera Krysiewicza wzrosło do 8 oczek, 39:31. Niestety kilka, błędów, sporo nonszalancji oraz niewykorzystanych dobrych pozycji rzutowych i po kilku minutach tej części meczu krakowianki wyrównały 39:39. Trener Krysiewicz wziął czas, ale przełomy w grze nie było. Po rzucie Edyty Krysiewicz ostatni raz odnotowano remis 46:46, kolejne akcje zdecydowanie należały do podopiecznych Jose Hernandeza. Gdy brzmiał sygnał kończący trzecią kwartę Wisła prowadziła 51:48.
W ostatniej odsłonie wciąż świetnie grała Kobryn i Fernandez, dołaczyła do nich Liron Cohen i przewaga wiślanek rosła. Po rzucie za 3 Krysiewicz i trafieniu spod kosza Marty Gajewskiej Super-Pol Tęcza zbliżyły się wprawdzie na 53:55, ale rzut za trzy środkowej Wisły, Eweliny Kobryn pozbawił leszczynianki złudzeń.
W końcówce przewaga krakowianek zrobiła się znacząca, po trzypunktowej akcji Cohen było nawet 69:55, ostatecznie o trafieniu zza linii 6,25 Edyty Krysiewicz mecz zakończył się wynikiem 62:74.
- Zagraliśmy na fatalnej skuteczności rzutów za 3. Z 29 prób celne były tylko cztery. Na treningach wpadało wszystko, w meczu prawie nic. To głownie zdecydowało o naszej porażce, tym bardziej, że dziewczyny rzucały z dobrych otwartych pozycji. Musieliśmy rzucać z obwodu, bo wiadomo jaka jest siła Wisły pod koszem – stwierdził Jarosław Krysiewicz.
Cały mecz na ławce rezerwowych spędziła Amerykanka, Sherry McCracklin, to oznacza, że klub nie zamierza przedłużać z nią kontraktu. – Żegnamy się z Amerykanką definitywnie. Jeżeli będzie okazja kogoś sprowadzić, to być może się na tym zastanowimy – zakończył szkoleniowiec Super-Pol Tęczy.
Punkty dla leszczyńskiej ekipy zdobywały: Edyta Krysiewicz 17, Joanna Walich 15, Joanna Czarnecka 11, Magdalena Gawrońska 7, Żaneta Durak 6, Marta Gajewska 3, Aleksandra Drzewińska 2 i Barbara Głocka 1,
Najwięcej dla zespołu z Krakowa: Ewelina kobryn 25, i Marta Fernandez 22. (mah)
Komentarze
300 zł
inna inny, Wschowa
7 200 zł
Peugeot 307, Gostyń
4 500 zł
Fiat Punto, Wschowa
549 000 zł
sprzedaż, Leszno
767 620 zł
sprzedaż, Poznań
650 zł / m-c
wynajem, Leszno