PKM Duda Super-Pol Leszno i ROW Rybnik to drużyny sąsiadujące w ligowej tabeli, ale rybniczankom nie wiodło się ostatnio najlepiej. Zaliczyły siedem porażek z rzędu i bardzo chciały przerwać złą passę.

Leszczynianki okazały się lepsze. Od początku do końca kontrolowały przebieg meczu. Wygrały dwie pierwsze kwarty 14:8 i 23 :18. W trzeciej był remis 13:13, a ostatnią wygrały miejscowe 12:8. Cały pojedynek zakończył się zwycięstwem PKM Dudy Super-Pol Leszno 58:51.
 
- Wygraliśmy mecz, ale nie zachwyciliśmy swoją grą. Zagraliśmy na średnim poziomie - powiedział Jarosław Krysiewicz, trener leszczyńskiego zespołu. - Wiedzieliśmy, że Rybnik pozbył się kilku kluczowych zawodniczek i nie jest w najlepszej dyspozycji, więc dziewczyny chciały wygrać ten mecz jak najmniejszym nakładem sił. Jednak nie zwalnia nas to od dbania o dobry poziom zawodów.

Punkty dla PKM Duda Super zdobywały: Shields 17, Krężel 13, Durak 10, Czarnecka 8, Nawrotek 4, Krysiewicz, Drzewińska i Koc po 2 punkty. W drużynie UTEX-u ROW-u najlepiej zagrały Trafimava 15, Siwczak 12, Jaroszewicz 10.
 
Teraz leszczynianki mają trzy dni na przygotowanie się do pierwszego pojedynku play-off. W środę o godz.18.30 w hali Trapez zagrają z drużyną CCC Polkowice. - Musimy zapomnieć o słabym występie w Rybniku i dobrze przygotować się do meczu z CCC. Drużyna się nie zmęczyła, więc pod tym względem mamy przewagę nad polkowiczankami, które stoczyły ostry bój z Gorzowem. Chcemy być należycie skoncentrowani i odpowiednio przygotowani taktycznie do środowego starcia. Spróbujemy powalczyć od pierwszej do ostatniej minuty - zakończył Krysiewicz. (emi)