Praktycznie prosto z lotniska do Trapezu dotarła po przerwie świątecznejdruga z naszych Amerykanek Shields, która choć nie pojawiła się ze zrozumiałych względów na parkiecie, to od kibiców otrzymała gromkie powitalne brawa.

Dla Dudy pierwsze punkty już w drugiej sekundzie spotkania zdobyła Drzewińska, później jednak rozszalała się koszykarka Cukierków Petillon i za sprawą jej punktów goście przez moment prowadzą nawet pięcioma punktami. Do remisu doprowadza Krężel, która w ciągu niespełna dwóch minut zdobyła dla Dudy siedem punktów. Dzięki temu nasze panie obejmują prowadzenie, którego jak się później okazało nie oddały już do końca. Pierwsza kwarta kończy się przy stanie 21:12.

W drugiej podopieczne trenera Jarosława Krysiewicza stosunkowo łatwo forsują obronę Cukierków, a na parkiecie w leszczyńskich barwach pojawiają się zmienniczki pierwszej piątki. Do szatni gospodarze tego pojedynku schodzą z  4 punktami przewagi 29:25.

Skuteczną bronią na koszykarki z Brzegu był trójki. Ten ten rzut w ten środowy wieczór ewidentnie "siedział" Dudzie Trzecia odsłona tego pojedynku kończy się przy stanie 41:32.

Ostatnią kwartę od indywidualnej akcji zakończonej dwoma punktami rozpoczęła nasza Makowska, później był tróki min Nawrotek i Durak i końcowe zwycięstwo 64:54.

W tym pojedynku aż 12 razy nasze panie trafiły za trzy. Nie myślałem, że po tak intensywnych i ciężkich treningach tak dobrze opanujemy ten element gry przyznał po meczu trener Jarosław Krysiewicz.
 
Punkty dla PKM Duda Super-Pol zdobywały Krężel 9 po 8 Krysiewicz, Drzewińska, Nawrotek i Siwczak, po 7 Czarnecka i Makowska, Durak 4, Koc 3 i Król 2.Z lekką kontuzją, której doznała już na początku meczu zakończyła walkę na parkiecie nasza White.
 
Najwięcej punktów dla Cukierków, bo po 20 zainkasowały Petillon i Key.

Rewanż w sobotę na parkiecie w Brzegu