Koszykówka
Jeszcze nie tym razem
Po sześciu kolejnych porażkach spotkanie z AZS PWSZ Gorzów miało być tym przełomowym. Trener i koszykarki obiecywali lepszą grę i walkę o zwycięstwo.
Początek meczu z liderującymi Ford Germaz Ekstraklasie gorzowiankami ujawnił nowy atut w grze leszczyńskiego zespołu – siłę. Tą z całą pewnością dysponuje nazywana Denisem Rodmanem w spódnicy, Latasha Byears. Amerykanka, która dopiero od kilku dni trenuje z drużyną PKM Duda Super-Pol zdobyła w pierwszych minutach spotkania 6 punktów. Mecz miał jednak w tej fazie bardzo wyrównany przebieg. Żadnej z drużyn nie udawało się uzyskać przewagi na parkiecie i po dziesięciu minutach miejscowe koszykarki prowadziły zaledwie jednym punktem, 17:16.
Drugą partię meczu trafieniem za 3 rozpoczęła Katarzyna Krężel. Była koszykarka drużyny uniwersyteckiej z Teksasu w odstępstwie kilku minut oddała jeszcze dwa celne rzuty za 3, za 2 trafiła Ashley Shields i leszczynianki objęły jedenastopunktowe prowadzenie, było 29:18. Po „trójce” Shields PKM Duda Super Pol prowadziły już nawet 36:24, ostatecznie na przerwę zespoły schodziły przy stanie 37:26 dla podopiecznych Jarosława Krysiewicza.
Pierwsze minuty po zmianie stron w wykonaniu leszczynianek wyglądały całkiem nieźle. Za trzy trafiły Edyta Krysiewicz oraz Aleksandra Drzewińska i prowadzenie miejscowych koszykarek zrobiło się już naprawdę wysokie, notowano wtedy wynik 43:29. Potem jednak do ofensywy przystąpiły gorzowianki. Dwukrotnie za trzy trafiła Agnieszka Kaczmarczyk, cenne punkty zdobywała również była zawodniczka Lotosu Gdynia, Anna Breitreiner. Po wolnych wykonywanych przez Katarinę Zohnovą akademiczki przegrywała już tylko 50:48. Po chwili za linii 6,25 trafiła ponownie Katarzyna Krężel i było 53:48. Leszczynianki nie mogły złapać oddechu, bo po rzucie Zohnovej na tablicy pojawił się wynik 53:52 i takim rezultatem zakończyła się trzecia odsłona pojedynku.
Rozpędzone gorzowianki w czwartej kwarcie zdobyły 6 punktów z rzędu i wyszły na prowadzenie 53:58. Po trafieniach Amerykanek Byears i Shields oraz celnym rzucie Czarneckiej leszczynianki znowu prowadziły, było 58:60. Po chwili jednak notowano już remis 60:60. Ten rezultat widniał na tablicy bardzo długo. Gra zrobiła się nerwowa, mnożyły się niecelne rzuty i błędy po obu stronach. Na 50 sekund przed końcem meczu z linii rzutów wolnych trafiła Katarzyna Czubak i zespół trenera Dariusza Maciejewskiego miał w dorobku 61 punktów, leszczynianki wciąż 60.
Takich emocji, jak w końcówce meczu z AZS PWSZ Gorzów w Trapezie już dawno nie było. Po wolnych Zohnovej akademiczki osiągnęły 3 punktową przewagę, ale w odpowiedzi akcję za 3 punkty przeprowadziła Shields. Rzuciła za 2 z faulem, a później jeszcze skutecznie egzekwowała rzut wolny. Po czterdziestu minutach w meczu był remis 63:63. Zwycięzcę musiała wyłonić dogrywka.
W doliczonym czasie lider Ford Germaz Ekstraklasy nie pozostawił złudzeń czwartemu zespołowi poprzedniego sezonu. Justyna Żurowska, Anna Breitreiner i Samantha Richards zrobiły swoje, wyprowadziły zespół z Gorzowa na kilkupunktową przewagę, której leszczyniankom nie udało się zniwelować. Ashley Shields nie miała wsparcia w reszcie zespołu i PKM Duda Super-Pol przegrały po dogrywce 68:75. W kwartach [17:16], [20:10], [16:26], [10:11], [5:12]
Kibice po cichu liczyli na zwycięstwo i tym samym rewanż za ubiegłoroczną rywalizację w fazie play-off. Niestety leszczynianki muszą dopisać do bilansu kolejną porażkę. Obiektywnie trzeba jednak stwierdzić, że drużynie Jarosława Krysiewicza, zgodnie z obietnicą udało się zaprezentować inne, znacznie lepsze, niż do tej pory oblicze. Ogromna w tym zasługa Amerykanek, zwłaszcza Shields i Byears. Skuteczność ich gry może nie była najwyższa, ale wprowadziły sporo ożywienia i otwierają trenerowi możliwość zastosowania zupełnie nowych wariantów w ofensywie. Można mieć nadzieję, że w kolejnych meczach leszczyńskie koszykarki wreszcie zaczną wygrywać.
Punkty dla PKM Duda Super-Pol Leszno zdobywały Ashley Shields 21, Latasha Byears 14, Katarzyna Krężel 12, Edyta Krysiewicz 8, Joanna Czarnecka 5, Martyna Koc i Aleksandra Drzewińska po 3 i Jamie Lee Cavey 2.
Najwięcej w ekipie z Gorzowa: Anna Breitreiner 21, Katarina Zohnova 13, Samantha Jane Richards 10.
(mah/fot.arch)
Komentarze
74 900 zł
sprzedaż, Długie Stare
355 000 zł
sprzedaż, Leszno
624 630 zł
sprzedaż, Leszno
1 zł
Audi A5, Leszno
55 965 zł
Fiat Ducato, Leszno
300 zł
inna inny, Wschowa