Trzeba przyznać, że mimo późnej pory na tym pierwszym przed nowym sezonem sparingu w Trapezie pojawiła się całkiem spora grupa fanów leszczyńskiej kobiecej koszykówki.

Pierwsze punkty dla PKM Duda zdobyła Monika Siwczak jednak początek kwarty do udanych nie należał. Leszczynianki popełniały sporo błędów w obronie, co skrzętnie wykorzystywały rywalki. Końcówka tej ćwiartki należała już do podopiecznych trenera Jarosława Krysiewicza, które kończą ją przy stanie 25:11.

Przez prawie 90 sekund drugiej kwarty żadna z drużyn nie zdobyła punktu. Po chwili jednak nasze panie rozkręciły się i po trójce Siwczak i ładnych akcjach Krężel z każdą chwilą mają coraz większą przewagę i na przerwę schodzą wysoko prowadząc 48:25.

Obraz drugiej połowy tak podsumował po meczu trener Krysiewicz Pierwsza połowa przyzwoita, ale o drugiej trzeba jak najszybciej zapomnieć, choć taka gra to normalne w okresie przygotowawczym dodaje. Trudno dziwić się takiemu stwierdzeniu, bo leszczyńska drużyna przegrywa trzecią kwartę aż 4:17. Chyba rozluźniło nas to wysokie prowadzenie, ale w zespole gra mi się bardzo dobrze  przyznała po meczu nowa zawodniczka w ekipie PKM Dominika Nawrotek.

Ostatnią odsłonę pojedynku 12:9 wygrywają nasze panie kończący tym samym mecz zwycięstwem 64:51.

Punkty dla PKM Duda PWSZ zdobyły po 11 Siwczak i Koc, po 10 Krężel i Czarnecka, Drzewińska 6, Makowska i Nawrotek po 5, 3 Suknowska, 2 Durak i 1 Król