W ostatniej kolejce Poloniści musieli sobie radzić bez jednego z liderów, rekordzisty leszczyńskiej kręgielni, Bartosza Włodarczyka, a mimo to bardzo pewnie pokonali drugi zespół Amici Wronki 4:1 (2278:2126). Drużynę do zwycięstwa poprowadził Mikołaj Konopka, który strącił aż 621 kręgli. Po meczu przyznał, że dla niego ważniejsze od indywidualnych osiągnięć było zwycięstwo, tym bardziej, że Polonia na najbliższe miesiące została poważnie osłabiona. – Straciliśmy jeden z filarów zespołu. Musimy sobie radzić bez kluczowego zawodnika. To nas stawia trochę pod ścianą, a przed nami bardzo trudne mecze. Już w następnej kolejce poprzeczka zostanie podniesiona dużo wyżej, bo przyjedzie do Leszna pierwszy zespół Alfy Vector Tarnowo Podgórne – skomentował Konopka.

Nieobecność Włodarczyka w składzie Polonii martwi również trenera Felenberga. - Brakuje nam trzeciego solidnie punktującego zawodnika, ale musimy grać tym składem, który mamy. Cieszę się ogromnie, że w pojedynku z Amicą zespół zaprezentował się z bardzo dobrej strony i zdobył komplet punktów, łącznie z bonusem – stwierdził szkoleniowiec.

Bartosza Włodarczyka w drużynie zastąpił debiutant Kamil Kozłowski 531 i spisał się przyzwoicie. - Wynik 531 nie jest najgorszy jak na debiut, ale spodziewałem się lepszego. Nie ukrywam, że towarzyszył mi duży stres – wyznał.

Prawdopodobnie Kozłowski otrzyma szansę także w kolejnych meczach, a te będą wyjątkowo ciężkie. Już w najbliższą niedzielę liderująca w tabeli superligi Polonia podejmie wicelidera, pierwszy zespół Alfy Vector Tarnowo Podgórne. W marcu leszczynian czeka również wyjazd do Tomaszowa oraz starcie z drugim zespołem Alfy Vector.