Motoryzacja: Motocykle
Gostyńscy kolarze w rolach głównych
Kolarskie zmagania w powiecie gostyńskim trwały przez dwa dni. Przyjechało około trzystu kolarzy z całej Polski, w tym gronie było szesnastu reprezentantów gostyńskiego KKS. Pierwszego dnia pucharowej rywalizacji tradycyjnie odbyła się „czasówka”. Jako, że wśród podopiecznych trenera Waldemara Minty nie ma obecnie wybitnego specjalisty w tej dziedzinie, raczej trudno się było spodziewać dobrych rezultatów gostynian. Łukasz Marcinkowski na trasie Gostyń – Krobia wypadł jednak nieźle. Zajął czternaste miejsce wśród juniorów młodszych. W grupie juniorów najlepszy z kolarzy KKS, Łukasz Swojak był dopiero 25.
W niedziele kolarze rywalizowali w wyścigach ze startu wspólnego na trasach wokół Gostynia. Pierwsi do walki ruszyli żacy i od razu były powody do satysfakcja z postawy gostynianina. Najlepszy w tej kategorii okazał się młodziutki Karol Zdun. W grupie młodzików na szóstej pozycji rywalizację ukończył Karol Wolny. Największe emocje towarzyszyły jednak wyścigom nieco starszych kolarzy, czyli juniorów młodszych i juniorów.
W tej pierwsze kategorii doskonale pojechał Łukasz Marcinkowski. - Wygrał wprawdzie młody kolarz ze Strzelec Krajeńskich, który zdecydował się na samotną ucieczkę, ale Łukasz popisał się świetnym finiszem i przyprowadził na metę peleton. Wielkie słowa uznania dla niego, tym bardziej, że można było odnieść wrażenie na treningach, że jest zmęczony i raczej nie będzie się liczył w walce – przyznaje trener Minta. W ślady młodszego kolegi w rywalizacji juniorów poszedł także Mateusz Biderman. - Wyścig juniorów był wyjątkowo ciekawy. Mateusz znalazł się grupie kolarzy, która zainicjowała ucieczkę tuż po stracie. Kolejni zawodnicy z niej odpadli, Mateusz cały czas w niej był i na mecie walczył o zwycięstwo. Zabrakło niewiele, został umiejętnie zablokowany przez rywala i zajął drugą pozycję – dodaje Minta.
Oprócz Marcinkowskiego i Bidermana nieźle w wyścigach juniorów młodszych i juniorów zaprezentowali się bracia Przemek i Łukasz Swojakowie, którzy kończyli rywalizację odpowiednio na szesnastym i siedemnastym miejscu. Dla pozostałych gostynian start w zawodach był cenną lekcją kolarstwa. (mah)
Komentarze