Motoryzacja: Samochody
Awaria i odległe miejsce
Bez sukcesu na Monzy
Wychowanek Automobilklubu Leszczyńskiego lubi tor Monza, ale tegoroczna wizyta na tym obiekcie nie była dla niego udana. W kwalifikacjach do sobotniej rywalizacji zajął 15 miejsce i znowu musiał liczyć nie tylko na siebie, ale również błędy rywali. Wystartował nieźle, ale bardzo szybko zjechał z toru. Awaria półosi wyeliminowała go z walki.
Do niedzielnego wyścigu ruszył z czternastego pola. Miał więcej szczęścia, choćby w pierwszym zakręcie, w którym doszło do sporego zamieszania i kilku incydentów. Kuba uniknął kraksy, ale na kolejnych okrążeniach nie udało mu się włączyć do walki o czołowe pozycję. Mimo niezłego tempa i płynnej jazdy metę minął na czternastym miejscu. W klasyfikacji generalnej kierowca z Godurowa spadł na dziewiątą lokatę i nie ma już najmniejszych szans na powtórzenie wyniku sprzed roku, kiedy to został wicemistrzem serii Porsche Supercup. - Zdecydowanie nie tak wyobrażałem sobie weekend na tak fantastycznym torze jak Monza. Start był poprawny, ale z powodu zamieszania na torze straciłem na pierwszych okrążeniach kilka pozycji. Samochód sprawował się całkiem nieźle, więc później starałem się je odzyskać. Jednak w Porsche trudno się tutaj wyprzedza – skomentował Giermaziak.
Do zakończenia zmagań zostały już tylko dwa wyścigi na torze w amerykańskim Austin. Finał Porsche Supercup zaplanowano na 24 i 25 października.