Motoryzacja: Samochody
Udany debiut w Limanowej
Herbi na podium
Na liście startowej wyścigu w Limanowej pojawiło się 103 zawodników, którzy musieli pokonać 5,5 kilometrową trasę, na której znajdowały się 33 zakręty, a także liczne podjazdy. W przejechaniu szybkiej i trudnej technicznie trasy przeszkadzała zmienna aura.
W pierwszy dzień zmagań spadł deszcz, a mokra nawierzchnia była przyczyną wielu wypadków. Ilość przejazdów została z tego powodu ograniczona, Herbi podjął decyzję o wycofaniu się z zawodów w tym dniu. - My odpuściliśmy, gdy dostaliśmy informację, że na trasie jest bardzo ślisko. Limanowa to najfajniejszy wyścig w całym kalendarzu, ale asfalt jest bardzo zdradliwy na deszczu - tłumaczy Piotr Rudzki. - Po prostu brak doświadczenia spowodował, że podjęliśmy taką decyzję. Lepiej być na mecie z trochę gorszym wynikiem, niż w ogóle do niej nie dotrzeć.
Drugiego dnia Herbi w swojej grupie zakończył ściganie na 3 miejscu, co dało mu awans na podium w klasyfikacji generalnej sezonu. - Tłumy ludzi na trasie i relacje telewizyjne na żywo to największe plusy imprezy. Jesteśmy bardzo zadowoleni z debiutu w Limanowej.
W środku wakacji, 28-30 lipca odbędą się charakterystyczne zawody na krętych drogach Słowacji – na Banovcach. Jest to dla Herbiego kolejne wyzwanie i nowe doświadczenie w karierze kierowcy wyścigów górskich.
Komentarze