„Wrak Race” to bardzo widowiskowa impreza, dlatego z roku na rok jest coraz więcej osób biorących w niej udział. W Wijewie uczestnicy byli podzieleni na 4 kategorie – w zależności od pojemności silnika 1.6 i 2.0, kategoria kobiet oraz cywil, w której auta są bardzo zbliżone do oryginalnych z małą ilością przeróbek.

W kategoriach 1.6 i 2.0 każde auto musi być specjalnie przygotowane. – Samochody mają wzmocnione pasy bezpieczeństwa, specjalne, sportowe, profesjonalne. Zdemontowane elementy, które mogą pęknąć i uszkodzić się lub kogoś. Mają również elementy wspomagające walkę na torze i tarciu się o siebie – powiedział organizator Paweł Żygadło ze Stowarzyszenia „Wrak Race”.
Na torze najważniejsze jest bezpieczeństwo dlatego wszelkie nieprawidłowości są obserwowane i notowane przez sędziów, a zawodnicy za przewinienia otrzymują punkty karne. Dzięki zaangażowaniu organizatorów udało się przygotować ciekawy, trudny tor, który po kilku wyścigach był równany i roszony, aby nie unosiły się tumany kurzu.

Każdej imprezie „Wrak Race” towarzyszy cel charytatywny. Tym razem zbierano pieniądze na chorego chłopca z gminy Wijewo – Jakuba Tyczewicza. Chłopiec jest chory na achondroplazję, dzielnie znosi leczenie i rehabilitację. Dzięki sponsorom, darczyńcom, licytacjom na facebooku oraz zbiórce podczas imprezy udało się zebrać prawie 5000 zł.

Wyniki: