Cały zespół Verva Racing może być wyjątkowo zadowolony po weekendzie w Niemczech. Jakub Giermaziak i jego słowacki kolega Stefan Rasina jeździli szybko od pierwszego treningu. Kwalifikacje były popisem duetu Verva Racing. Giermaziak wywalczył poole position, a Rasina uzyskał drugi czas przejazdu.

Niedzielny wyścig przyniósł nie lada emocje. Kuba po stracie obronił pierwszą pozycję, a jego kolega z teamu został wyprzedzony przez lidera Porsche Supercup, Niemca Rene Rasta. Z Rastem uporał się z kolei Holender Sebastiaan Bleekemolen, który rozpoczął pogoń za Giermaziakiem. Wkrótce 20-latek z Godurowa musiał uznać wyższość bardziej doświadczonego rywala, a po chwili minął go również Rast. Ambicja Polaka najwyraźniej została podrażniona, bo kolejne okrążenia przejechał bardzo szybko i pozostawał w bliskim kontakcie z rywalami. Opłacało się walczyć. Najpierw Rast, a później także Giermaziak wyprzedzili coraz wolniejszego Bleekemolena i do końca Niemiec z Polakiem rywalizowali o zwycięstwo. Doświadczony lider Porsche Supercup umiejętnie się bronił przed atakami Kuby i wygrał kolejny w swojej karierze wyścig w serii Porsche Supercup. Giermaziak bardzo udany weekend na Nürburgring zakończył drugim miejscem w wyścigu głównym i w klasyfikacji generalnej awansował na piątą pozycję. - Byłem zdecydowanie szybszy od Rasta w pierwszym sektorze, w środkowym jechaliśmy równo, a on miał małą przewagę w ostatnim, więc na pierwszą prostą nie miałem co liczyć. Poza tym Rene jest mistrzem i nie popełnia prostych błędów. Przyjechałem na metę drugi, z czego jestem zadowolony, ale czuję również niedosyt – podsumował Kuba.

Stefan Rasina nie utrzymał drugiej lokaty wywalczonej po kwalifikacjach, ostatecznie był piąty.

Już w najbliższy weekend Giermaziak i Rasina za kierownicami porsche 911 ścigać się będą przed Formułą 1 na Hungaroringu w Budapeszcie. (mah, źródło: biuro Verva Racing)