Przede wszystkim team STAR Racing zdecydował się na wymianę całego układu hamulcowego w aucie Kuby Giermaziaka i to był dobry manewr, bo hamulce spisywały się na torze Red Bull Ring bez zarzutów. Kolizja Kuby w pierwszym z wyścigów na pewno nie była spowodowana ich awarią, nie zmienia to jednak faktu, że 20-latek z Godurowa musiał zjechać do boksu 

W drugim starcie zawodnicy rywalizowali w trudniejszych warunkach, bo po opadach deszczu zrobiło się mokro. Kubie te okoliczności najwyraźniej pasowały, gdyż dojechał do mety na ósmej, punktowanej pozycji. - Miałem okazję po raz drugi w karierze jechać samochodem Formuły 3 w deszczu i myślę, że rezultat nie był zły. Ósme miejsce było dość dobre, choć wiem, że mogłem pojechać trochę mniej zachowawczo. Były jeszcze rezerwy i potencjał na lepszy wynik, ale postanowiłem pojechać bezpiecznie i dojechać do mety – podsumował drugi start Giermaziak.

W ostatnim, niedzielnym wyścigu Kuba zameldował się na mecie jako dziewiąty i w sumie podczas całego weekendu uzbierał 5 punktów do klasyfikacji generalnej. (mah, źródło Verva Racing)