Motoryzacja: Samochody
Jubileuszowy rajd z zagadkami
Rajd Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego odbywa się już od 20 lat. Przedsięwzięcie zawsze cieszyło się sporym zainteresowaniem wśród kierowców. W jubileuszowej edycji wystartowało osiem ekip. – To rajd a nie ściganie – mówi Zbigniew Haupt z WORD. Przedsięwzięcie składa się z kilku części. Zawodników najpierw czekała jazda na czas po placu manewrowym. Mieli do pokonania dwa łuki, slalom i górkę. Na tej ostatniej dołożone było utrudnienie. Kierowca musiał bez wyłączania silnika wyjść z auta i obiec je, a następnie ruszyć.
Następnym etapem było rozwiązanie testu dotyczącego bezpieczeństwa ruchu drogowego. Później uczestnicy rajdu ruszyli w trasę przygotowaną przez Helenę Sierpowską, wicekomandora rajdu. – Zawodnicy przejadą około 50 km – tłumaczyła Sierpowska – trasa prowadzi przez Leszno, z przystankiem przy muzeum i zwiedzeniem małej wystawy poświęconej Janowi Pawłowi II. Z wystawą jak się okazało związane były pytania, na które kierowcy musieli odpowiedzieć podczas zakończenia rajdu. Trasa prowadziła dalej w kierunku Dąbcza, Rydzyny, Tworzanek, Tworzanic, Robczyska i Pawłowic. Tam wszyscy zwiedzili pałac. Powrót zaplanowano przez Lubonię, Mierzejewo, Kociugi, Pawłowice, aż do Nowegoświatu. – To dość trudna trasa, bo w dwóch miejscach musimy nawet jechać tyłem – mówi jedna z pilotek. Udział w takiej imprezie jest bardzo stresujący, jak twierdzą kierowcy, właśnie dla pilotów. – My tylko trzymamy kierownicę, a pilot decyduje w jakim kierunku mamy jechać. Jeśli się pomyli dochodzi nawet do bardzo nerwowych kłótni – przyznaje kierowca.
Na całej trasie uczestnicy rajdu musieli wykonywać zadania i jechać zgodnie ze wskazanym opisem. Wśród zadań największe emocje wzbudziło umieszczenie tzw. „choinki”. - To sposób zapisu – tłumaczy Sierpowska – linia prosta wyznacza kierunek jazdy, a po lewej i prawej stronie stawiamy kreseczki, które oznaczają ilość ulic jakie musimy po każdej stronie na danej trasie pozostawić.
Przejechanie wskazanej trasy zajęło drużynom ponad 1,5 godziny. Wszystkie ekipy spotkały się na zakończeniu imprezy na leśnej polanie w okolicach Nowegoświatu. Tam zawodnicy mogli odpocząć, a sędziowie zebrali się do zliczania punktów. Zwycięzcami rajdu zostali Marcin i Magdalena Piwońscy. Drugą lokatę zdobyli Mariusz i Zofia Zakrzewscy, a trzecie miejsce na pudle przypadło Michałowi Kraśnerowi i Emilii Ciesielskiej. (kas)
Komentarze