Rywalizacja w serii Porsche Super Cup ruszyła z blisko dwumiesięcznym opóźnieniem, gdyż z powodu niestabilnej sytuacji politycznej odwołano mające otworzyć sezon zawody w Bahrajnie. 

Ekipa Verva Racing Team z całą pewnością może być zadowolona z inauguracji. Debiutujący na obiekcie Istanbul Park Kuba Giermaziak bardzo szybko poznał tajniki tureckiego toru i z okrążenia na okrążenie jeździł szybciej. Świetne, siódme miejsce wywalczone w kwalifikacjach pokazało, że 20-latek jest gotowy do walki z najlepszymi. Sam wyścig przebiegał dla Kuby bardzo spokojnie. Młodemu kierowcy udało się uniknąć poważniejszych spięć na torze, jechał uważnie i pewnie. Nie miał większych problemów z utrzymaniem siódmej lokaty do mety. Do zwycięzcy, Christiana Engelharta stracił zaledwie 10 sekund. - Być może jechałem odrobinę zbyt zachowawczo, ale mieliśmy miękko zestrojone zwieszenie, co pozwalało na szybką jazdę w pierwszym sektorze, ale na pewno nie pomagało w szybkich zakrętach. Siódma pozycja jest dość dobrym wynikiem, biorąc pod uwagę, że to tutaj spodziewaliśmy się najgorszego dla mnie rezultatu. Gdybym dojechał do mety w pierwszej szóstce, wtedy byłbym bardziej usatysfakcjonowany. Mimo to myślę, że możemy być zadowoleni – przyznał Giermaziak.
Przed kolejnym startem ekipa Verva Racing Team z pewnością będzie dopracowywać ustawienia samochodów. - Co prawda podczas testów byliśmy bardzo szybcy, ale jak przychodzi do jazdy na gumie pozostawionej przez bolidy Formuły 1, to jednak czegoś nam jeszcze brakuje. Możemy się jeszcze sporo poprawić – podsumował Kuba Giermaziak.

Partner Kuby Giermaziaka z Verva Racing Team, słowacki kierowca Stefan Rasina zajął w Turcji dziewiątą pozycję. O kolejne punkty do klasyfikacji serii Porsche Super Cup duet Giermaziak – Rasina powalczy za dwa tygodnie podczas Grand Prix Hiszpanii na torze Catalunya. Wcześniej Kubę Giermaziaka czeka kolejny występ za kierownicą bolidu F3. Będzie się ścigał w Holandii na Circuit Park Zandvoort. (mah, źródło biuro verva racing)