Tradycyjnie już kierowcy przybywający do Leszna na Rajd Yeti mają okazję wypróbować swój kunszt w zimowych warunkach, na ośnieżonych i oblodzonych próbach sprawnościowych. W tym roku jednak nic z tego. Plus cztery stopnie i deszcz to aura kojarząca się raczej z późnym marcem, a nie wczesnym lutym. Co nie znaczy, że nie było ścigania i sportowej rywalizacji. Około 30 załóg z zachodniej Polski walczyło o jak najlepsze czasy na 14 próbach sprawnościowych i trasie o długości około 80 kilometrów, między Kąkolewem, Lesznem, Lasocicami i Święciechową.

W klasie do 900 ccm najlepsza okazała się załoga fiata seicento: Witold Kędzierski, Radosław Urbaniak z Ostrowskiej Grupy Rajdowej.  W grupie do 1400 ccm wygrali jadący fiatem uno Paweł Narkiewicz i Łukasz Makieła z AW Poznań. Jadący oplem corsa: Piort Kuropka i Marcin Maćkowski z Automobilklubu Leszczyńskiego to zwycięzcy rywalizacji w klasie do 1600 ccm. W klasie do 2000 ccm triumfowała jadąca peugeotem 405 załoga AW Poznań: Tymoteusz Wojtczak i Marcin Kałos. W kategorii samochodów z pojemnością powyżej 2000 ccm najlepsi okazali się również poznaniacy: Jacek i Marek Tarazewicz w subaru impreza. W gronie zawodników z licencją rajdową zwyciężyli leszczynianie  jadący hondą civic: Piotr Rudzki i Marcin Szymaszczyk. Oni też triumfowali w klasyfikacji generalnej rajdu, pokonując Piotra Kuropkę i Marcina Maćkowskiego oraz Rafała Rybackiego i Marka Gubana. W klasyfikacji drużynowej zwyciężył Automobilklub Wielkopolski przed Automobilklubem Leszczyńskim i Ostrowską grupą Rajdową. (jad)