Motoryzacja: Samochody
Giermaziak szybki na Hungaroringu
Kuba ma za sobą bardzo udany weekend na Węgrzech. Już piątkowe treningi pokazały, że jest szybki. Uzyskał trzeci wynik sesji treningowej. Świetnie zaprezentował się również jego partner z drużyny, Robert Lukas, który był szósty.
Nieco gorzej kierowcy Verva Racing poradzili sobie w kwalifikacjach. Kuba zajął w nich dziewiąta pozycję, a Robert dopiero czternastą.
W samym wyścigu Giermaziak pokazał klasę. Już po stracie awansował o jedną pozycję, a później jechał bardzo uważnie i wykorzystał błędy rywali. Gdy z toru wypadli Norbert Siedler i Stefan Rosina, gostynianin przedarł się szóstą pozycję i kontrolował ją do końca. Na szczęście nie było go w grupie kierowców uczestniczących w potężnej kraksie. Po wypadku na torze pojawił się samochodów bezpieczeństwa i Kuba mógł spokojnie jechać do mety. – Po wznowieniu wyścigu sytuacja się ustabilizowała i utrzymałem pozycję. W końcówce doganiałem Bleekemolena i Van Lagena, ale później tempo spadło i dojechałem na metę szósty, z czego jestem zadowolony – przyznał 20-latek z Gostynia.
Robert Lukas, był jednym z tych kierowców, których samochody ucierpiały w groźnym karambolu. Uszkodzenia porsche nie były jednak na tyle poważne, by kierowca z Bielska Białej musiał się wycofać z rywalizacji. Pojechał ambitnie i zdołał nawet awansować na jedenastą pozycję.
Teraz przed zawodnikami rywalizującymi w Porsche Supercup prawie cztery tygodnie przerwy. Kolejny wyścig odbędzie się w Belgii. (mah/fot. verva racing)
Komentarze