Motoryzacja: Samochody
Giermaziak dwa razy czwarty
Na Hockenheim w trzeciej rundzie wyścigów ADAC GT Masters duet Kuba Giermaziak/ Frank Kechele mógł wreszcie przesiąść się z Lamborghini do Audi R8 LMS GT3. Zmiana samochodu okazała się bardzo korzystna. Kierowcy belgijskiego teamu Argo Racing świetnie spisywali się na treningach, zajmując drugie i pierwsze miejsca. W kwalifikacjach poszło im nieco gorzej, Giermaziak wywalczył piątą, a Kechele czwartą lokatę.
Jako pierwszy na trasę sobotniego wyścigu wyruszył Giermaziak. Gostynianin miał spore problemy z hamulcami, musiał bronić piątej pozycji. Później za sterami Audi R8 zasiadł Kechele, który awansował na czwarte miejsce. Na więcej zespołu Argo Racing nie było już stać.
W niedzielę, to Kechele rozpoczynał walkę na torze Hockenheim, Giermaziak jechał jako drugi. Kierowcy mieli trudne zadanie, bo musieli rywalizować przy obfitych opadach deszczu. Argo Racing tak, jak w sobotę ukończył zmagania na czwartym miejscu. Kuba nie był do końca zadowolony z wyniku. - Popełniłem błąd na wyjeździe i spadłem na 5 miejsce. Później odnalazłem odpowiednie tempo, ale było już za późno, żeby myśleć o podium. Po udanych treningach sądziłem, że wypadniemy nieco lepiej – przyznał.
Jak się okazuje wyścigi w ADAC GT Masters, to nie jedyna seria, w której w tym sezonie będzie startował 19-letni gostynianin. Podjął bardzo odważną decyzję i przyjął propozycję powrotu do Formuły Renault 2000. W tej serii Giermaziak z powodzeniem startował przez dwa ostatnie lata. Za kierownica bolidu w barwach Motopark Academy Kuba pojawi się już w najbliższy weekend na słynnym węgierskim torze Hungaroring.
Starty w dwóch seriach wyścigowych to spore przedsięwzięcie dla młodego kierowcy, ale Giermaziak nie ukrywa, że nie boi się wyzwań, wciąż chce zdobywać doświadczenie i ścigać się z najlepszymi na świecie. Cel pozostaje ten sam – Formuła 1. Kuba jest chyba najbliżej ze wszystkich polskich kierowców. (mah)
Komentarze
355 000 zł
sprzedaż, Leszno
585 081 zł
sprzedaż, Poznań
549 000 zł
sprzedaż, Leszno