Piłka Nożna
Piłkarze czekają na zaległe pieniądze
Kowalski: Zarząd ma nas gdzieś

(Fot. Rafał Paszek)
19.10.2013
Piłkarze Polonii 1912 Leszno skarżą się na klubowych włodarzy. Przemysław Kowalski, kapitan drużyny twierdzi, że zawodnicy nie otrzymali w tym sezonie żadnej premii meczowej. – Postawa zarządu jest karygodna – mówi piłkarz.
To jest już trzeci lub czwarty rok z rzędu, kiedy powtarza się taka sama sytuacja. Ile można takie rzeczy znosić?
Czy przewidujecie jakieś formy protestu na wypadek gdyby sytuacja się nie poprawiła?
Podchodzimy do tego na spokojnie. Być może po raz kolejny rozejdziemy się po rundzie spotkań i trzeba będzie wszystko budować od nowa. Brakuje mi słów, żeby to komentować.
Zremisowany mecz ze Startem Warlubie pokazał, że nadal ciężko wam przychodzi konstruowanie akcji ofensywnych.
Boli nas to, że tak trudno przychodzi nam wypracowywanie sytuacji do zdobycia bramek. W drugiej połowie meczu nie wykorzystaliśmy jednak dogodnej szansy na strzelenie gola. Będziemy pracować nad tym elementem.
Rozmawiał Jan Gacek
Zagraliście dzisiaj w koszulkach z zaklejonymi symbolami klubowymi...Przemysław Kowalski: Podjęliśmy taką decyzję ze względu na to co znowu dzieje się w klubie. Postanowiliśmy, że nie będziemy wobec tego obojętni. Zarząd Polonii ma nas gdzieś, nikt z nami nie rozmawia. Nie zostały nam wypłacone żadne pieniądze z premii. Podobnie sytuacja wygląda ze stypendium. Zarząd po raz kolejny obiecywał, że pieniądze będą... Proszę nas źle nie zrozumieć. To nie jest tak, że dla nas sprawy finansowe są najważniejsze, bo po raz kolejny graliśmy za darmo. Uważamy, że postawa zarządu jest karygodna.
Jakiego okresu dotyczą zaległości finansowe?
Jeśli chodzi o premie meczowe to od początku sezonu nie dostaliśmy nawet złotówki.
„Jeśli chodzi o premie meczowe to od początku sezonu nie dostaliśmy nawet złotówki. To jest już trzeci lub czwarty rok z rzędu, kiedy powtarza się taka sama sytuacja.”
Czy przewidujecie jakieś formy protestu na wypadek gdyby sytuacja się nie poprawiła?
Podchodzimy do tego na spokojnie. Być może po raz kolejny rozejdziemy się po rundzie spotkań i trzeba będzie wszystko budować od nowa. Brakuje mi słów, żeby to komentować.
Zremisowany mecz ze Startem Warlubie pokazał, że nadal ciężko wam przychodzi konstruowanie akcji ofensywnych.
Boli nas to, że tak trudno przychodzi nam wypracowywanie sytuacji do zdobycia bramek. W drugiej połowie meczu nie wykorzystaliśmy jednak dogodnej szansy na strzelenie gola. Będziemy pracować nad tym elementem.
Rozmawiał Jan Gacek
Komentarze