Piłka Nożna
Twórca Akademii Reissa
Reiss: Żeby Lech został mistrzem Polski

Piotr Reiss odwiedził Leszno z okazji turnieju piłkarskiego w hali sportowej na Zatorzu. (Fot. Michał Konieczny)
Lubię Święta, bo wtedy spotykam się z rodziną, w ciągu roku mam na to bardzo mało czasu. Miło jest posiedzieć w gronie rodzinnym, porozmawiać o tym, co działo się w mijającym roku.
Jaka jest ulubiona potrawa wigilijna Piotra Reissa?Nie mam jednej ulubionej. Oczywiście podczas wieczerzy wigilijnej na naszym stole zawsze jest 12 potraw. Wszystkich próbuję. Moja żona dba o tradycję w naszym domu.
A czy angażuje się pan w przygotowanie Świąt? Zakłada pan fartuszek do kuchni?
Nie. Tym zajmuje się moja żona, z czego bardzo się cieszę. Wspieram ją w różnego rodzaju zakupach, natomiast w kuchni ona zdecydowanie rządzi.
A ubiera pan choinkę?
To już częściej, chociaż teraz, kiedy nasze dzieci są duże, ubieranie choinki jest ich podstawowym zadaniem.
Czy szukanie prezentów dla najbliższych sprawia panu przyjemność, czy raczej nie lubi pan tego zakupowego szaleństwa?
Uwielbiam robić prezenty innym, niekoniecznie oczekując coś w zamian. Stąd też jestem w grudniu bardzo w to zaangażowany.
A o jakim prezencie pan marzył?
Nie mam jakichś wyjątkowych marzeń. Chciałbym być zdrowy i życzyłbym sobie, żeby zdrowie nie opuszczało też moich bliskich. Pozostałe prezenty nie są aż tak ważne.
Jakie są pana plany na Nowy Rok?
Chciałbym, żeby Lech Poznań był Mistrzem Polski. Angażuję się trochę w organizacyjne sprawy klubu. Chciałbym, aby zawodnicy dzięki mojej pracy mieli stworzone jak najlepsze warunki do tego, żeby osiągać sukces. Życzyłbym sobie także, aby Akademia Reissa dobrze się rozwijała, cieszę się, że tyle dzieci chce grać w piłkę. Chciałbym się kupić na tym, aby metodologia szkolenia była tak zorganizowana, żeby dzieci z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc robiły postępy i żeby w przyszłości stali się siłą polskiej piłki nożnej.
Rozmawiał Michał Konieczny
Komentarze