Piłka Nożna
Drużyna w kryzysie
Juniorzy Polonii rozbici

(Fot. Łukasz Witkowski)
Juniorzy Polonii rozpoczęli rozgrywki od dotkliwej porażki w Swarzędzu z tamtejszą Unią, aż 0:7. Niestety w kolejnym starciu padł identyczny wynik. Na swoim terenie młodzi leszczynianie ulegli drugiej drużynie juniorskiej Lecha Poznań. Do 30 minuty nic jednak nie zapowiadało klęski podopiecznych trenera Waldemara Jędrusiaka. Zespół dzielnie się bronił, próbował nawet zaatakować. Niestety po dwóch kolejnych błędach Lech wyszedł na prowadzenie, złapał wiatr w żagle i wypunktował gospodarzy 7:0. – Rzeczywiście początek nie zapowiadał tak łatwej wygranej. Przeciwnik dobrze wyglądał fizycznie, ale wykorzystaliśmy jego słabości. Myślę, że nasza siła wynika z bardzo dobrze przepracowanego okresu przygotowawczego. Potrafimy przez pełne 90 minut grać na 100 procent – podsumował trener juniorów Lecha, Łukasz Stawicki.
Szkoleniowiec Polonii, Waldemar Jędrusiak schodził z boiska w kiepskim nastroju. Trener ma spory ból głowy. Po odejściu kilku graczy do drużyny seniorskiej, zespół w niczym nie przypomina ekipy z poprzedniego sezonu. – Do tego mamy aż cztery poważne kontuzje kluczowych graczy. Bartka Kajla czeka artroskopia kolana, brakuje też między innymi Krzysztofa Szczepańskiego i Miłosza Loksia. Czekam z niecierpliwością na ich powrót, bo ci zawodnicy, których mam do dyspozycji nie prezentują poziomu, jakiego bym oczekiwał Jestem pełen obaw. W meczu z Lechem była przepaść w przygotowaniu fizycznym, taktycznym, zresztą w Swarzędzu było podobnie. Przed tym zespołem mnóstwo pracy. Dziś brakowało umiejętności, a po stracie pierwszej bramki, także wiary w możliwość wywalczenia korzystnego wyniku – stwierdził Jędrusiak.
Polonia 1912 Leszno – Lech II Poznań 0:7
Bramki:
29' Ernest Zawadzki
32' Adam Borucki
65' Hubert Horodecki (rzut karny)
75' Błażej Makowski
78' Dominik Siwiński
79' Mikołaj Nowak
81' Dawid Kutowski (bramkarz Lecha z karnego)
Komentarze