Piłka Nożna
Dąbroczanka Pępowo – Polonia 1912 Leszno 5:0
Polonia rozstrzelana
Gdy wiosną Dąbroczanka podejmowała trzecioligową wówczas Polonią w Pucharze Polski OZPN Leszno, kibice w Pępowie obejrzeli dobry, obfitujący w emocje i męską walkę mecz. Polonia przegrywała już wówczas 0:3, ale zdołała doprowadzić do remisu i wygrać w karnych. Jesiennego wypadu do Pępowa leszczyńscy piłkarze nie będą już tak dobrze wspominać.
Z powodu problemów kadrowych, zespół Tomasza Krysiaka zjawił na stadionie Dąbroczanki w ograniczonym składzie, ale i tak na tyle silnym, by myśleć o korzystnym wyniku. Zresztą rywal wyraźnie czuł respekt przed wiceliderem IV ligi. – Wiedzieliśmy, że z takim zespołem jak Polonia musimy zagrać z kontry. Zdawaliśmy sobie również sprawę, że najsłabszy punkt leszczynian to obecnie obrona – przyznał trener Dąbroczanki, Michał Roszak.
Pępowscy piłkarze czekali na swoją szansę, a ta przyszła już w 6 minucie. Wtedy to właśnie arbiter podyktował rzut karny dla Dąbroczanki za zagranie ręką przez jednego z obrońców Polonii. Goście protestowali, że zagranie nie było celowe, ale sędzia nie zmienił decyzji. Pewnym egzekutorem karnego okazał się Dawid Przybyszewski.
Gospodarze prowadzili, trudno było jednak uznać, że w pierwszej połowie dominowali na boisku. – Z tyłu mieliśmy poukładaną grę, ale w ofensywie nie wyglądało to dobrze. Było mnóstwo niedokładności, niecelnych podań. Mimo, że Polonią po stracie bramki się otworzyła, nie potrafiliśmy tego wykorzystać – dodał trener Roszak.
Pierwsza odsłona zakończyła się rezultatem 1:0 dla miejscowych, a w drugiej od pierwszych minut do ataku ruszyli goście. Gdyby Bogumił Ceglarek wykorzystał choć jedną z sytuacji, które miał, pewnie losy pojedynku udałoby się odwrócić. Niestety leszczynianie byli tego dnia wyjątkowo nieskuteczni. Na domiar złego, postawienie wszystkiego na jedną kartę okazało się brzemienne w skutki. Dąbroczanka raz za razem wyprowadzała groźne kontry, a od 56 minuty rozpoczęła festiwal strzelecki. Najpierw ładnym technicznym uderzeniem popisał się Jakub Borowczyk, piętnaście minut później na 3:0 podwyższył Marcin Kaczmarek. Ten sam zawodnik asystował przy bramce Łukasza Fabicha, a ostatnie słowo należało do duetu Robert Norkiewicz - Jakub Borowczyk. Ten drugi podawał, a pierwszy strzałem z 18 metrów zaskoczył Dariusza Szczerbala.
- Wygrał zespół lepszy, a my tego dnia byliśmy bardzo nieskuteczni – skomentował trener Tomasz Krysiaka. Szkoleniowiec Polonii nie ma wątpliwości, że ostatnie problemy kadrowe wpływają na postawę drużyny. Najbardziej dotkliwy jest brak podstawowej pary stoperów: Przemysława Kowalskiego i Krystiana Woźnego. Ten pierwszy pracuje już w Chinach, a drugi leczy kontuzję. – Jest szansa, że wróci do treningów już w poniedziałek. Ubytki w kadrze są tak znaczące, że w Pępowie w stroju piłkarskim na ławce usiadł nawet bramkarz Emil Anusiewicz, po to, by mógł ewentualnie zagrać w polu – dodał Krysiak.
Po porażce w Pępowie Polonia spadła na piąte miejsce w tabeli. Została wyprzedzona między innymi przez Dąbroczankę, która ma taki sam dorobek punktowy. Liderem pozostaje Obra Kościan, która utrzymała przodownictwo mimo porażki w Koninie z Górnikiem 3:4. Ekipa z Kościana o punkt wyprzedza LKS Ślesin i o dwa punkty Victorię Ostrzeszów, która pokonała w Gostyniu Kanię 1:0.
Dąbroczanka Pępowo – Polonia 1912 Leszno 5:0
Bramki:
6’ - Dawid Przybyszewski (1:0)
56’ – Jakub Borowczyk (2:0)
71’ – Marcin Kaczmarek (3:0)
75’ – Łukasz Fabich (4:0)
80’ – Robert Norkiewicz (5:0)
Składy:
Dąbroczanka Pępowo: Tomasz Dembski – Marcin Roszak, Konrad Kędziora, Damian Naskręt, Dominik Snela – Marcin Rejek, Maciej Szpurka, Łukasz Fabich (84’ Mikołaj Broda), Robert Norkiewicz, Jakub Borowczyk (80’Kamil Łagódka) – Dawid Przybyszewski (60’ Marcin Kaczmarek).
Polonia Leszno: Dariusz Szczerbal – Hubert Olszak, Łukasz Bugzel, Krzysztof Konieczny, Krzysztof Jankowski - Patryk Kowalski, Łukasz Glapiak, Artur Krawczyk, Maciej Tomkowiak (Michał Marciniak), Bogumił Ceglarek – Michał Płocharczyk
Najbliższe wydarzenia
Wideo
02.05.2024
Sport/Biegi | |
27.04.2024
Croatian Speedway Grand Prix Żużel/2024 | |
21.04.2024
Start 10. Biegu Nasza Dycha w Gostyniu Sport/Biegi | |
12.04.2024
Udany debiut trenera Byków. Lwy z problemami (dwugłos LESCZE 47:43) Żużel/2024 |
Komentarze
619 000 zł
sprzedaż, Leszno
200 000 zł
sprzedaż, Poniec
479 000 zł
sprzedaż, Leszno